Jak podaje portal „Mirror”, jako młoda aktorka w Hollywood Meghan Markle zaczęła pisać internetowego bloga, na którym dzieliła się z swoimi przemyśleniami i poradami dotyczącymi miłości, pisała o dietach i o pracy na planie. Trzy miliony fanów na Instagramie, 800 tysięcy wielbicieli na Facebooku i 350 tysiecy obserwujących na Twitterze wierzyło w każde słowo gwiazdy serialu „The Suits”.

Koniec i początek

Kiedy Meghan zaczęła spotykać się z Harrym, zgodnie z radą królewskich pomocników jej media społecznościowe zostały wyczyszczone w styczniu 2017 r., w dwa miesiące po królewskim zaręczynach. Internetowy pamiętnik Meghan pojawił się znów w kwietniu tego roku. To dla rodziny królewskiej może być potencjalnie tykająca bomba.

Według ustaleń „Mirror” żona księcia Harry’ego pisała prywatne pamiętniki przez dwa lata swojej obecności w rodzinie królewskiej. Spekuluje się również o wydaniu biografii byłej już pary książęcej, która miałaby powstać przy ich współpracy, na co pałac patrzy z dużym niepokojem.

GettyImages

Byle zarobić

Wielu uważa, że Meghan i Harry w desperacki sposób starają się zarobić po tym, jak opuścili rodzinę królewską, która ich utrzymywała. Nie mają żadnych królewskich subwencji, a do tego mają spłacić 2,4 miliona funtów za remont w Frogmore Cottage w Windsorze, gdzie mieli mieszkać.

Plany powstania biografii Meghan i Harry’ego, niezależnie o tego, jak bardzo są realne z pewnością budzą niepokój na brytyjskim dworze. Nie wiadomo bowiem, jakie fakty i materiały mogłaby ona zawierać. Ingrid Seward, królewska biografka, uważa, że nowa biografia – „Finding Freedom: Harry and Meghan and the Making of a Modern Royal Family” może „nie być tak odkrywcza, jak wielu przypuszcza”.

Ingrid Seward stwierdziła, że w biografii „może być kilka ciekawostek, ale nie miałoby sensu, gdyby Sussexowie zdradzili zbyt wiele w tej książce, tym bardzie, kiedy Meghan mogłaby napisać własną historię?”.

„Michelle Obama dostała 48 milionów funtów za swoją książkę, a Meghan mogła tę sumę podwoić lub potroić. Myślę, że opisze wszystko sama, co znacznie bardziej niepokoi monarchię” – dodała.

Sprzeciw wobec protokołu

Źródła w pałacu twierdziły, że Meghan miała problem z dostosowaniem się do królewskiego protokołu. Często zdarzało się jej go łamać, jak choćby wówczas, kiedy wyszła boso by rozdawać autografy lub publicznie okazywała Harry’emu uczucia.

Miała być też dość wymagająca wobec swojego personelu jeszcze przed ślubem. W trakcie przygotowań do ceremonii chciała użyć w XV-wiecznej kaplicy św. Jerzego odświeżaczy powietrza, bo miało tam śmierdzieć „stęchlizną”. Po zajściu w ciążę była zdeterminowana, aby robić wszystko po swojemu, przełamując czteroletnią tradycję rodziny królewskiej, zgodnie z którą porody odbywały się w Szpitalu św. Marii w Londynie. Kontrowersje wzbudziło również nie ujawnienie imion chrzestnych małego Archiego.

W ostatnie Święta Bożego Narodzenia nie zdecydowali się przyjąć zaproszenia królowej w Sandringham, tylko spędzili ten czas w Kanadzie. To był początek końca. Teraz na stronie z internetowym dziennikiem Meghan pojawił się komunikat: „Przede wszystkim nigdy nie zapomnij o swojej wartości - jak wielokrotnie ci powtarzałem: ty, mój słodki przyjacielu”.

GettyImages

Myślicie, że Meghan i Harry mogą ujawnić sekrety, które wstrząsną rodziną królewską?

To też może cię zainteresować: Księżna Diana oczami syna. Książę William wspomina mamę po latach. Wzruszające wyznanie następcy tronu

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Czy w życiu Jarosława Bieniuka nadchodzą poważne zmiany? Słowa Martyny Gliwińskiej nie pozostawiają złudzeń

O tym się mówi: Pracownik nie będzie mógł wybrać sobie terminu urlopu? Dyskusyjne zapisy w nowej odsłonie tarczy antykryzysowej