Spa "Afrodyta" w Ośnie Lubuskim zapewnia klientom szeroką ofertę wypoczynkową. Ośrodek oferuje wiele zabiegów zarówno dla ciała, jak i dla duszy. Wydawać, by się mogło, że to prawdziwy raj dla tych, którzy chcą odpocząć od tempa codziennego życia i zaczerpnąć odrobinę luksusu.
Jednak, jak donoszą reporterzy "Uwagi" nie wszyscy pozytywnie oceniają pobyt w ośrodku. Szczególne zastrzeżenia, co do personelu oraz stanu faktycznego spa ma pewnien mężczyzna.
W materiale, który został wyemitowany 6 listopada, zdradza on swoją tożsamość oraz opowiada o niesprawiedliwości, której rzekomo doznał w "Afrodycie".
Poszkodowany twierdzi, że ośrodek nie do końca nadaje się do tego, aby przyjmować gości. Ponadto, zwraca uwagę na liczne niedociągnięcia oraz wskazuje na miejsca, które wymagają remontu.
Prawdziwy szok wywołuje jednak kolejny zarzut mężczyzny. Kilent twierdzi, że w spa został pobity przez personel. Czy faktycznie pracownikom puściły nerwy? Poszkodowany twierdzi, że tak:
"W trakcie pobytu w Afrodyta SPA dokonano na mnie napadu rabunkowego z usiłowaniem zabójstwa (…). W każdym ułamku sekundy walczyłem o życie. To była ewidentna egzekucja, tylko po to, żeby pozbawić mnie materiałów dowodowych. Nie wzięli pod uwagę, że nie byłem tam sam."
Nagranie wyraźnie przedstawia to, co wydarzyło się na miejscu. Personel zapewnia, że o pobiciu nie ma mowy, a mężczyzna już wcześniej miał tendencje do samookaleczania.
Dodatkowo, podczas rzekomego pobicia, poszkodowany wszystko rejestrował na swoim telefonie. Wszystko po to, aby później kompromitujący spa filmik trafił do sieci.
Przedstawiciele ośrodka komentują, że działania mężczyzny były celowe i zaplanowane po to, by zniszczyć pozytywny wizerunek spa. Która ze stron ma racje i czy faktyczne w ośrodku doszło do tak licznych nadużyć?
"Jako ośrodek mieliśmy w sieci opinie na poziomie 4,8 a przez pół roku nasza ocena spadła do 3,2. Wpływ tego pana był bardzo duży. Właściciele podejmowali różne kroki finansowe, żeby odbudować, to, co utraciliśmy. On stworzył konto „Krystyna Zmitrowicz”. Pod moim imieniem i nazwiskiem komentował jak bardzo źle jest w tym obiekcie. "
Dodatkowo, zarówno pracownicy, jak i właściciele ośrodka czują się przez mężczyznę notorycznie nękani. W tej sprawie zapadł już wyrok skazujący nękającego na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania tej kary na dwa lata.
Portal "Życie" pisał też o: TELEWIZYJNA GWIAZDA JECHAŁA 885 KM/H! SĄ JUŻ WYNIKI ŚLEDZTWA
Przypominamy o: KONKRETNE AUTA NA CELOWNIKU POLICJI! JUŻ KILKU TYSIĄCOM KIEROWCÓW ODEBRANO DOWODY REJESTRACYJNE
Informowaliśmy także o: STACJA TVN OSTRZEGA POLAKÓW. KLIENCI DWÓCH SKLEPÓW MOGĄ STRACIĆ SPORO PIENIĘDZY