Kilka tygodni temu w tragicznych okolicznościach zginął Jan Lityński – polityk oraz publicysta. Mężczyzna chciał pomóc swojemu psu, który wpadł do rzeki Narew w wyniku zarwania się lodu.

Tragiczne okoliczności śmierci

Poszukiwania ciała znanego polityka trwały kilka dni i finalnie znaleziono je aż 200 metrów od miejsca, w którym doszło do tragicznych wydarzeń. Jak podaje portal Pikio, dopiero wczoraj miał miejsce pogrzeb Jana Lityńskiego. Ciało polityka zostało złożone na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, natomiast msza odbyła się w Kościele Środowisk Twórczych mieszczących się przy placu Teatralnym.

Na ostatnim pożegnaniu Jana Lityńskiego obecna była Zofia Romaszewska – doradczyni prezydenta Andrzeja Dudy, a także premier Mateusz Morawiecki. Jak się jednak okazało, oboje nie mogli wejść do świątyni, w której odbywała się msza żałobna, bowiem nie znaleźli się na liście.

Dlaczego nie wszyscy zostali wpuszczeni do świątyni?

Głos w całej sprawie zabrał ksiądz Grzegorz Michalczyk. Jak wyjaśnił ograniczenia co do ilości osób w kościele są oczywiście spowodowane zasadami sanitarnymi wprowadzonymi na czas pandemii koronawirusa. W Kościele Środowisk Twórczych może przebywać obecnie tylko 31 osób. Lecz nie tylko to miało wpływ na wpuszczenie niektórych osób do świątyni.

- W przypadku pogrzebu ich listę przygotowała rodzina zmarłego. Natomiast było dobre nagłośnienie na zewnątrz i bardzo wiele osób stało przed świątynią uczestnicząc w uroczystości, tak jak mogli. Nie miałem świadomości, że pani Zofia Romaszewska oraz pan premier Mateusz Morawiecki uczestniczyli w uroczystościach – przekazał ksiądz Grzegorz Michalczyk.

Pogrzeb Jana Lityńskiego / YouTube: Niezależny Serwis Wiadomości

Jak informował portal “Życie”: CZY ZA ODEJŚCIE Z KOŚCIOŁA TRZEBA ZAPŁACIĆ? APOSTAZJA DOSTARCZA KSIĘŻOM NIEMAŁYCH ZAROBKÓW

Przypomnij sobie: "KUCHENNE REWOLUCJE" OBCHODZĄ 11. URODZINY. NIEKTÓRE ZMIANY WPROWADZONE PRZEZ GESSLER NIE UDAŁY SIĘ. SPIS CIEKAWYCH PRZYPADKÓW

Portal “Życie” pisał również: KOBIETA ZARĘCZONA Z MĘŻCZYZNĄ, STARSZYM OD NIEJ O 32 LATA, UJAWNIA, JAK ZOSTALI POTRAKTOWANI PRZEZ OTOCZENIE. TO NIE MIEŚCI SIĘ W GŁOWIE

Pisaliśmy również o: TAKA SYTUACJA NIE POWINNA SIĘ WYDARZYĆ! KARETKA Z PACJENTEM JEŹDZIŁA PO WARSZAWIE PONIEWAŻ ŻADEN SZPITAL NIE CHCIAŁ PRZYJĄĆ CHOREGO