Nie ulega wątpliwości, że Krzysztof Jackowski to jedna z najbardziej znanych osób w naszym kraju. Mężczyzna znany jest przede wszystkim ze swoich umiejętności, które jak twierdzi, pozwalają mu przewidzieć przyszłość.

Wizjoner niechętnie mówi o sobie

Krzysztof Jackowski niejednokrotnie pomagał rodzinom, czy też samej policji w odnalezieniu ich bliskich zmarłych osób. Od pewnego czasu wizjoner prowadzi także swój kanał na portalu YouTube, gdzie dzieli się z widzami swoimi przemyśleniami na temat tego, co obecnie dzieje się na świecie i co czeka naszą cywilizację w najbliższym czasie.

Jak jednak informuje portal Pikio, Krzysztof Jackowski bardzo niechętnie rozmawia na temat swojej rodziny oraz życia prywatnego. Wizjoner unika raczej tematów dotyczących swojej byłej oraz obecnej żony, a także dzieci.

Ostatnio jednak pojawiła się książka „Krzysztof Jackowski. Testament jasnowidza.”, której autorem jest Michał Pietrzak – dziennikarz Faktu. Jak się okazuje w książce zostało poruszonych wiele kwestii, które wcześniej jasnowidz mocno omijał podczas udzielanych wywiadów.

Książka wyjawiła wiele tajemnic!

Jak możemy zatem dowiedzieć się z publikacji, Krzysztof Jackowski jest pasjonatem zegarów, które kolekcjonuje już od wielu lat. Okazuje się jednak, że pasja ta ma swoje podłoże.

- Krzysztof Jackowski ma słabość do zegarów. Zwłaszcza dużych, ściennych. W domu ma ich mnóstwo. Przypominają mu o tykającej bombie w sercu. Dwa razy w tygodniu musi mierzyć poziom krzepliwości krwi. Tak to jest, gdy ma się sztuczną zastawkę aortalną. Zbyt gęsta krew groziłaby zawałem, który - przy ośmioprocentowej wydolności serca - mógłby skończyć się tylko w jeden sposób – możemy przeczytać w książce „Krzysztof Jackowski. Testament jasnowidza.”.

Co więcej, Jackowski zdradził, że dom w którym obecnie mieszka był niegdyś w opłakanym stanie, a ponadto dochodziło w nim do niezbyt pochlebnych czynów.

- Gdy oglądałem zdjęcia rudery, do której wprowadzali się kilka lat temu, przecierałem oczy. Pleśń i gruz. I śmierć. To właśnie pod ich dzisiejszym adresem, w czasach głębokiego PRL, pewien człuchowski ginekolog prowadził praktykę określaną wówczas jako "zabiegową". Dbał o "kontrolę urodzeń" – zaznaczył Michał Pietrzak, autor książki.

Jak informował portal "Życie": INSTYTUT METEOROLOGII I GOSPODARKI WODNEJ OSTRZEGA. W NIEKTÓRYCH REGIONACH NASZEGO KRAJU MOŻE BYĆ NIESAMOWICIE NIEBEZPIECZNIE

Przypomnij sobie: PARY, KTÓRE ZBLIŻAJĄ SIĘ DO ŚLUBU NIE BĘDĄ ZADOWOLONE. WKRACZAJĄ NOWE OBOSTRZENIA ODNOŚNIE ORGANIZACJI WESEL. WSZYSTKIEMU WINNY KORONAWIRUS

Portal "Życie" pisał również: NOWA POSTAĆ MOCNO NAMIESZA W SERIALU "M JAK MIŁOŚĆ". FANI MOGĄ BYĆ ZASKOCZENI TYM, JAK POTOCZĄ SIĘ LOSY ICH ULUBIONYCH BOHATERÓW