Choć historia każdego z nich jest inna, łączy ich jedno. Wszyscy dotknięci zostali niepełnosprawnością intelektualną.

Miejsce powstało z myślą o najbardziej potrzebujących, Jak niektórzy twierdzą, to miejsce, w którym dzieją się cuda. Zajmujące się chorymi Siostry Zakonne,S poświęcają swój czas opiece nad pacjentami.

W „Domu chłopaków” mieszka aż 56 osób, wśród nich znajdują się zarówno maleńcy chłopcy, jak i dorośli mężczyźni. Najmłodsi z pacjentów maja zaledwie kilka lat, najstarszy natomiast, ma 67 lat.

Codziennie, Siostry i personel ośrodka dbają o swoich „chłopaków”. Oprócz rehabilitacji, znajdują także czas na zabawy. Pacjenci mogą spędzić czas rysując, uczestnicząc w grach i zabawach lub obcując z przyrodą.

Mimo tego, że ośrodek już powstał, Siostry są zmotywowane i zdeterminowane na to, by rozwijać swoja działalność. Na stronie szkoły apelują:

Chcemy, byście wyremontowali szkołę dla Chłopców i jej otoczenie razem z nami, dlatego dziś prosimy Was o wsparcie – byśmy wspólnie mogli ulepszyć wyjątkowe miejsce dla naszych wyjątkowych chłopaków. Miejsce, w którym będą mogli prowadzić zupełnie zwyczajne życie. Ci chłopcy, którym zdrowie na to pozwala, codziennie o 17 modlą się w kaplicy za Dobroczyńców. I wiemy, że Bóg im w ich niewinnym cierpieniu niczego nie odmawia. Będą się modlić również za Ciebie.

Aby Siostry mogły kontynuować swoje powołanie potrzebna jest pomoc. Nie tylko w kwestii materialnej. Siostry zachęcają do odwiedzin w „Domu chłopaków”. Dzięki temu, że poświeci się „chłopcom” trochę czasu, niczego się nie traci, wbrew przeciwnie, można tylko zyskać, wywołując uśmiech na czyjejś twarzy.

Portal "Życie" pisał...KIEDY WYJEŻDŻAŁY NA MISJĘ, NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ. CO TAKIEGO SPOTKAŁO WŁOSKIE ZAKONNICE?

Informował również: PIĘKNA INICJATYWA JEDNEGO ZE SZPITALI. JUŻ NIEDŁUGO, POWSTANIE POKÓJ POŻEGNAŃ