Kiedy zgłoszono zaginięcie starszego mężczyzny, który nie wrócił z grzybobrania, Policja rozpoczęła szczegółowe poszukiwania. Wszyscy mieli nadzieję na szczęśliwy finał, jednak po czterech dobach prawda okazała się inna.
We wtorek 81-letni mężczyzna poszedł na grzyby. Mieszkaniec Bęsi, miejscowości położonej w woj. warmińsko-mazurskim, nie wrócił do domu i nie skontaktował się ze swoimi bliskimi. Rodzina postanowiła zgłosić zaginięcie mężczyzny.
Zobacz także: SILNE PODMUCHY WIATRU I APELE O OSTROŻNOŚĆ. ZMIANA PROGNOZY POGODY DLA POLSKI
Policja szybko rozpoczęła poszukiwania. Skupiono się na terenie, w który udał się zaginiony. Przeszukano szczegółowo las, jednak nie znaleziono żadnych śladów mężczyzny.
Po czterech dobach znamy już finał tej tragicznej historii. Znaleziono ciało grzybiarza cztery dni po jego zaginięciu, około 4 km od miejsca jego ostatniego pobytu. Ciało znajdowało się na bagiennym terenie, dostęp do tego miejsca był bardzo utrudniony.
Zobacz także: JAKĄ NAGRODĘ ZA NOBLA DOSTANIE OLGA TOKARCZUK? KWOTA ROBI WRAŻENIE!
Śledztwo w tej sprawie trwa. Ustalane są przyczyny śmierci 81-latka. Policja wstępnie wyklucza możliwość działań osób trzecich, które mogłyby przyczynić się do śmierci mężczyzny.
Żródło: „pikio.pl