Jak donosi "Pikio", pewna turystka, pani Beata chwyciła się za głowę, gdy otrzymała paragon po zakupie czterech pysznych jagodzianek w jednej z popularnych cukierni nad Morzem Bałtyckim. Takie paragony są ostatnimi czasy coraz częściej publikowane na mediach społecznościowych.

Najdroższe jagodzianki, jakie jadła w życiu

Jak to bywa w lipcu, nadszedł sezon na pyszne jagodzianki. Wielu miłośników tego wypieku stwierdzi, że nie smakują one tak, jak kiedyś. Dlaczego tak jest? Niestety wiele z tych bułek nie jest nadziewanych prawdziwymi jagodami, lecz borówkami i skórkami z jabłek. Jak rozpoznać podróbkę? To niezwykle proste!

YT

To maleństwo po środku to właśnie jagoda. Borówki amerykańskie są znacznie większe, co nie znaczy, że nie są smaczne... Po prostu nie są jagodami!

Pani Beata, która kupiła jagodzianki w popularnej nadmorskiej cukierni, zapłaciła za cztery sztuki aż 36 złotych, co mogłoby być równowartością dobrego obiadu. Czy przysmak, za który tyle zapłaciła był tym, który faktycznie chciała zjeść?

YT

Niestety wielu producentów wprowadza nas w błąd informacją, że mamy przed sobą jagodziankę, podczas gdy w rzeczywistości jest to drożdżówka z borówkami. Dyrektor piekarni Grzybki Wojciech Zięba, nie zamierzał w prawdzie zabierać głosu na temat wypieków firm konkurencyjnych, jednak wypowiedział się na temat swoich propozycji na tegoroczne lato.

Z borówką amerykańską informujemy wprost - nie wprowadzamy klienta w błąd. A z jagodziankami? Bardzo łatwo to można sprawdzić. Jak się kończy sezon, a ktoś dalej sprzedaje jagodziankę, to można sobie odpowiedzieć szybko na pytanie. My produkujemy tylko, kiedy jest świeża jagoda na rynku.

Dyrektor jednej z warszawskich piekarni twierdzi, że można użyć jagód mrożonych, gdy sezon na świeże dobiegnie końca. Przyznaje jednak, że smak wypieku nie jest już ten sam. Zajmujący się wypiekami od 70 lat mistrz cukiernictwa, opowiedział o oburzającym procederze.

Do jagód dodaje się różne owoce. Przykładowo czarna porzeczka kosztuje teraz dwa złote za kilogram, a jagoda ok. 14-18 zł, więc jest zdecydowana różnica. Do tej pory było to raczej mało praktykowane, ale z uwagi na to, że przez pogodę w tym roku jagód bardzo brakuje i są bardzo drogie, niektórzy mogą w ten sposób robić. Dzięki temu mogą zachować określone ceny.

Jak podkreślają specjaliści, tego typu praktyki są zwyczajnym podrabianiem produktu, a co za tym idzie - oszukiwaniem klientów.

Co o tym sądzicie? Wolicie jagodzianki, czy "borówczanki"?

O tym się mówi: Serialowy Ferdek Kiepski zajmuje się sztuką kulinarną. Dlaczego rzadko konsumuje to, co przyrządził

Zerknij: Jacek Kurski i jego syn zapowiadają pozew w sprawie córki Nowakowskiego. Na jaw wyszły oburzające fakty. O co chodzi