Samolot z ponad setką pasażerów na pokładzie w lipcu tego roku wypadł z pasa startowego podczas lądowania w Port Harcourt. Teraz ujawniono, że obaj piloci byli pod wpływem alkoholu.

Boeing wypadł z pasa – pasażerowie mieli szczęście

Do zdarzenia doszło 13 lipca. Maszyna Air Peace odbywała lot krajowy z Lagos do Port Harcourt. Na pokładzie znajdowało się 103 pasażerów i członków załogi. Podczas lądowania samolot nie zdołał utrzymać się na pasie i zatrzymał się na trawiastym poboczu. Na szczęście nikt nie został ranny, ale zdarzenie natychmiast uruchomiło obowiązkowe procedury dochodzeniowe, informuje TVN24.

Wyniki badań: alkohol i narkotyki wśród załogi

Śledczy pobrali próbki biologiczne od pilotów i członków personelu. Analiza wykazała, że obaj piloci mieli we krwi obecność glukuronidu etylu (EtG), co jednoznacznie wskazuje na niedawne spożycie alkoholu. To jednak nie wszystko – u jednego z członków załogi wykryto THC, czyli substancję psychoaktywną obecną w marihuanie.

Reakcja przewoźnika: kapitan zwolniony, drugi pilot wrócił do pracy

Linie Air Peace potwierdziły, że 64-letni kapitan, mający ponad 18 tysięcy godzin wylatanych w powietrzu, został dyscyplinarnie zwolniony. Z kolei 28-letni drugi pilot, z dorobkiem 1,2 tysiąca godzin, po badaniach powrócił już do służby. Decyzja przewoźnika wywołała mieszane reakcje – wielu ekspertów uważa, że sprawa wymaga dużo surowszego podejścia.

Nigeria pod lupą świata lotnictwa

Choć w ostatnich latach w Nigerii nie doszło do katastrof lotniczych, odnotowywano inne niepokojące zdarzenia – od pęknięcia opon po zjechania z pasa startowego. Incydent z Air Peace pokazuje, jak poważnym zagrożeniem mogą być zaniedbania w przestrzeganiu procedur.

NSIB zapowiedziało, że śledztwo trwa, a linie lotnicze muszą poprawić szkolenia pilotów i wzmocnić kontrolę wewnętrzną.

To też może cię zainteresować: Uważaj na ich gniew! Znaki zodiaku, które potrafią się mścić

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Mentzen uderza w PiS. Nagranie z Kaczyńskim wywołało burzę