Graham Greene, kanadyjski aktor i przedstawiciel rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, zmarł 1 września 2025 roku w wieku 73 lat. Odszedł po długiej chorobie, w otoczeniu swojej żony Hilary Blackmore, z którą przeżył ponad trzy dekady.

Ikoniczna rola w „Tańczącym z wilkami”

Greene zapisał się w historii światowego kina dzięki roli Kicking Birda w filmie „Tańczący z wilkami” Kevina Costnera. Produkcja zdobyła aż siedem Oscarów, a sam Greene otrzymał nominację do nagrody Akademii w kategorii najlepszego aktora drugoplanowego. Jego kreacja została uznana za przełomową – ukazywała postać rdzenną nie w sposób stereotypowy, lecz jako bohatera pełnego godności i autentyzmu.

Od „Zielonej mili” po „The Last of Us”

Po tym sukcesie Greene stał się rozpoznawalnym aktorem Hollywood. Wystąpił w takich filmach jak „Maverick” u boku Mela Gibsona i Jodie Foster, w „Zielonej mili” Franka Darabonta czy w „Szklanej pułapce 3”. Publiczność pamięta go również z ról w sagach i serialach, w tym w „Zmierzchu”, „Przystanku Alaska” czy w głośnym serialu „The Last of Us”.

Greene był jednak artystą wszechstronnym. Zdobył m.in. nagrodę Grammy za najlepszy album słuchowiskowy dla dzieci, a w ojczystej Kanadzie wielokrotnie nagradzano go prestiżowymi wyróżnieniami teatralnymi i filmowymi. W 2025 roku uhonorowano go Governor General’s Performing Arts Award – najwyższym wyróżnieniem artystycznym w Kanadzie.

Ciepło, skromność i wierność korzeniom

Współpracownicy podkreślali, że mimo międzynarodowej sławy Greene pozostał człowiekiem skromnym i niezwykle serdecznym. Nie tylko grał, ale i aktywnie wspierał działania na rzecz promocji kultury rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej.

– „Jeden z najdowcipniejszych, najbardziej przebiegłych i najcieplejszych ludzi, jakich kiedykolwiek poznałem” – napisał o nim aktor Lou Diamond Phillips.

Ambasador rdzennej kultury w świecie filmu

Greene pozostanie w pamięci jako artysta, który otworzył Hollywood na bardziej autentyczne historie. Był ambasadorem kultury swoich przodków, przełamywał stereotypy i udowadniał, że kino może być przestrzenią dla różnorodności i prawdy.

Jego role, pełne siły, humoru i człowieczeństwa, na zawsze pozostaną inspiracją zarówno dla widzów, jak i kolejnych pokoleń twórców.

To też może cię zainteresować: Danuta Wałęsa zaproponowała Jarosławowi Kaczyńskiemu spotkanie. Na odpowiedź prezesa PiS nie trzeba było długo czekać

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marta Nawrocka w roli pierwszej damy. Stylizacja na rozpoczęciu roku szkolnego wywołała dyskusję