Dziewczyna zaginęła 23 kwietnia, a jej ciało odnaleziono tydzień później. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną nie tylko ze względu na ogrom cierpienia zadany ofierze, ale również na złożony i niepokojący profil głównego podejrzanego – 17-letniego Bartosza G.

Po zatrzymaniu nastolatka w Grecji – dokąd wyjechał na uczniowską wymianę – jego powrót do kraju opóźnia się z powodu odmowy zgody na ekstradycję. Tłumaczył się obawą o własne bezpieczeństwo. W międzyczasie na jaw wychodzą kolejne szczegóły jego przeszłości. Nieoficjalne relacje rzucają ponury cień na lata dzieciństwa chłopaka.

Sąsiedzi opisują Bartosza jako chłopca, który już od najmłodszych lat przejawiał agresję i okrucieństwo wobec innych. Miał gnębić młodszych uczniów, dokuczać dzieciom, a nawet niszczyć rowery, spuszczając powietrze z kół. Jednak najbardziej przerażające są opowieści dotyczące zwierząt.

– Już jako dziecko miał znęcać się nad kotami. Opowiadano, że je wieszał i palił w ognisku – mówi jedna z sąsiadek rodziny G., cytowana przez „Fakt”. – Jego matka broniła go zawsze, twierdząc, że to on jest prześladowany. Ale prawda wygląda inaczej: to on był oprawcą – dodaje kobieta.

Śledczy nie potwierdzili jeszcze tych informacji, lecz wszystkie niepokojące sygnały są obecnie analizowane. Psycholodzy i biegli mają zbadać osobowość podejrzanego i ocenić, czy można było wcześniej przewidzieć lub zatrzymać spiralę przemocy.

Sekcja zwłok Mai wykazała, że dziewczyna przed śmiercią doznała potwornych obrażeń: miała złamane zęby, oderwany palec, jej ciało nosiło ślady brutalnych uderzeń. Ciocia nastolatki, mówiąc o stanie ciała siostrzenicy, nie ukrywała łez i bólu: – Zginęła w tragicznych okolicznościach, bardzo cierpiała.

Pogrzeb 16-latki odbył się 9 maja i zgromadził tłumy poruszonych mieszkańców. Maja spoczęła obok ukochanego dziadka. Bliscy odczytali list pożegnalny, pełen żalu i wdzięczności, prosząc jednocześnie o sprawiedliwość.

Śledczy kontynuują działania, a społeczeństwo domaga się odpowiedzi. Czy tragedii można było zapobiec? Jakie sygnały zostały zignorowane? Wszyscy zadają sobie to samo pytanie: co jeszcze skrywa mroczna przeszłość Bartosza G.?

To też może cię zainteresować: Sebastian Karpiel-Bułecka ujawnia swoje pierwsze imię. Nikt go tak nie nazywa


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Najbardziej uparci mężczyźni według znaków zodiaku. Związek z nimi to wyzwanie