Dokument, choć częściowo zanonimizowany, rzuca nowe światło na sprawę, która wstrząsnęła opinią publiczną i wywołała polityczną burzę.
Barbara Skrzypek, wieloletnia współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego, została przesłuchana 12 marca jako świadek w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna i tzw. afery dwóch wież. Trzy dni później zmarła na zawał serca. Jej śmierć stała się przedmiotem licznych komentarzy i spekulacji – szczególnie po stronie polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy wiążą ją bezpośrednio z przesłuchaniem oraz stresem, jaki mu towarzyszył.
Zgodnie z treścią opublikowanego uzasadnienia, prokurator Wrzosek zdecydowała się nie dopuścić pełnomocnika Skrzypek do udziału w czynności, ponieważ – jak napisała – "Barbara Skrzypek nie była stroną w postępowaniu, a jedynie świadkiem", co oznacza, że udział jej pełnomocnika nie był obligatoryjny.
„O dopuszczalności przystąpienia pełnomocnika do czynności z udziałem osoby nie będącej stroną każdorazowo decyduje organ prowadzący dany etap postępowania” – wskazała prokurator Wrzosek. Dodała również, że „nie ujawniono żadnych okoliczności o charakterze faktycznym czy prawnym, których obrona wymagałaby udziału pełnomocnika w czynności przesłuchania Barbary Skrzypek”.
W jej ocenie, nie zaistniały przesłanki, które nakazywałyby obecność prawnika przy świadku. Każdy przypadek – jak podkreśliła – należy rozpatrywać indywidualnie, a w tym konkretnym przypadku nie stwierdzono takiej konieczności.
Śmierć Skrzypek stała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń ostatnich tygodni. Zbigniew Ziobro zapowiedział, że PiS złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, oskarżając prokuraturę o działania polityczne. W środowisku partii pojawiają się głosy, że Skrzypek została „zniszczona psychicznie” przez sposób przeprowadzenia przesłuchania.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga bada okoliczności śmierci Barbary Skrzypek. Wstępna sekcja zwłok wykazała, że przyczyną był zawał serca.
Opublikowanie uzasadnienia może nie zakończyć kontrowersji wokół sprawy, ale wprowadza do debaty publicznej konkretne argumenty prawne. Sprawa stała się symbolem szerszej dyskusji na temat niezależności prokuratury, granic odpowiedzialności organów ścigania oraz roli, jaką odgrywają emocje i presja w życiu publicznym.
W obliczu toczącego się postępowania i rosnących napięć politycznych, można spodziewać się, że sprawa Barbary Skrzypek jeszcze długo pozostanie w centrum zainteresowania.
To też może cię zainteresować: List Andrzeja Dudy do Donalda Tuska. Prezydent nie gryzł się w język
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Szef BBN ujawnia, ile Polska zdoła się bronić w razie konfliktu. Niepokojące wieści