Jego historia jest nie tylko poruszająca, ale także przerażająca. W programie "Dzień Dobry TVN" opowiedział o trudnych chwilach, które towarzyszyły mu podczas walki z rzadką odmianą nowotworu.

Jakubiak zdobył serca Polaków dzięki swoim programom kulinarnym emitowanym w Canal+ oraz TVN. Jako juror "MasterChef Junior" i "MasterChef" dla dorosłych, stał się osobą rozpoznawalną i lubianą. Jednak w 2022 roku jego życie zmieniło się diametralnie – usłyszał diagnozę nowotworową, co skłoniło go do wycofania się z show-biznesu.

Szczere wyznanie szefa kuchni o skrajnie silnym bólu

W mediach społecznościowych Jakubiak otwarcie dzieli się swoją historią. Dzięki internetowej zbiórce pieniędzy, którą wsparły tysiące Polaków, mógł poddać się specjalistycznemu leczeniu w Izraelu. Choć jego stan zdrowia bywał krytyczny, Tomasz nigdy nie tracił nadziei. Wracając do kraju, żartował ze swoją rodziną o tęsknocie za ciepłym klimatem Izraela.

Podczas pobytu w szpitalu przeszedł przez prawdziwe piekło – ból był nie do zniesienia. „Musieli mnie wręcz przypinać pasami do łóżka” – relacjonował Jakubiak w programie. Opisał uczucie, jakby ktoś wiercił mu się w kościach; każdy ruch był walką o komfort.

Jego żona Anastazja dodała, że lekarze zdecydowali się na przerwę w leczeniu, aby pomóc Tomaszowi zredukować ból. Po powrocie do Polski kucharz musi skupić się na rehabilitacji fizycznej i odbudowie siły organizmu – schudł bowiem aż do 52 kilogramów.

Silna motywacja do walki o siebie

Mimo cierpienia Jakubiak nie zamierza rezygnować z walki o zdrowie. Motywacją są dla niego żona oraz mały synek. Wzruszony mówił o wsparciu od obcych ludzi, które dodaje mu siły: „Nie ma opcji, że się poddam”.

Jego determinacja jest godna podziwu – Tomasz Jakubiak pokazuje wszystkim nam, że nawet w najtrudniejszych momentach warto walczyć o lepsze jutro. Z każdym krokiem stara się pokonywać swoje ograniczenia i odnajdywać radość życia mimo ogromnego bólu.

W tej chwili potrzebuje nie tylko profesjonalnej pomocy medycznej, ale także wsparcia bliskich oraz fanów. Każda wiadomość pełna otuchy może być dla niego motorem napędowym do dalszej walki.

Tomasz Jakubiak tak mówił o potrzebnej mu energii – "Ona jest gdzieś, tylko zakopała się na chwilkę. Po prostu ilość bólu jest dużo cięższa do przejścia, ale to wszystko minie. Nie ma opcji, że się poddam. Póki nie padnę całkowicie, to będę robił wszystko, co tylko mogę, by wyjść z tego choróbska" — stwierdził z wiarą.

Cała Redakcja kibicuje Mistrzowi Kuchni i śle ogrom mocy i potrzebnej Mu energii!

Nie przegap: Kontrowersje wokół Karola Nawrockiego eskalują. Jak wyciek informacji mogą wpłynąć na jego kampanię prezydencką

Zerknij: Zakonnice zajęły się nią, gdy miała 13 lat. Co przeżyła Marieta Żukowska