Szczyt popularności osiągnął w latach 90., będąc wokalistą i liderem zespołu Mafia. Ogromną rzeszę widzów przyciągnął także przed telewizory, gdy w serialu "Złotopolscy" wcielił się w rolę nieokrzesanego piosenkarza Kacpra Górniaka.
Andrzej Piaseczny nie odziedziczył talentu po mamie...
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez Andrzej Piaseczny (@andrzejpiaseczny_official)
Z czasem nawiązał współpracę z Robertem Chojnackim, z którym nagrał album, który okazał się być hitem. Współpraca jednak zakończyła się dość burzliwie, co nie umknęło uwadze mediów.
Teraz Andrzej Piaseczny z powodzeniem prowadzi działalność solową, a także zapraszany jest do udziału w programach gatunku talent show jako jeden z jurorów. Wyznał w jednym z wywiadów, że jego mama bardzo chciałaby wziąć udział w The Voice senior, jednak nie odniosłaby sukcesu z powodu braku talentu wokalnego.
Pomponik podaje, że Andrzej Piaseczny wspomniał po latach o swoim ojcu i dość burzliwej relacji z nim. Pożegnał go wiele lat temu, jednak dopiero teraz zdecydował się szerzej opowiedzieć o człowieku, po którym odziedziczył muzyczny talent.
Tak czasami bywa w życiu. Byłem niedojrzały. Dopiero gdy ojciec odchodził, a umierał na raka, zaczęliśmy poważnie rozmawiać, także o śmierci- wspominał w rozmowie z dziennikarzem.
Przed śmiercią doszło do prawdziwego pojednania. Był ze mnie dumny. Wszystko, co nas spotyka, włącznie z bolesnymi sprawami, czemuś służy. Pamiętam, że jako dziecko czułem miłość ojca, on był i było fajnie. Jak jesteś dzieciakiem, to jesteś głupi i to jest wpisane. Nie mówię o mądrości książkowo-naukowej, a życiowej, którą trzeba zdobyć. Nigdy nie miałem szansy w dorosłym życiu poczuć miłości ojca- przyznał szczerze Piasek.
O tym się mówi: Widzowie nie pozostawili suchej nitki na Polsacie i Radiu ZET. "Żenada te wyniki. Zasługiwała na wygraną"