Kobieta zaginęła w zeszły piątek, podczas podróży do Wrocławia. Poszukiwania Izabeli Parzyszek trwają. Pojawiło się już mnóstwo różnych teorii, ustaleń i domysłów, jakie zrodziły się w głowach ludzi po potwierdzeniu informacji, że państwo Parzyszek są członkami zboru świadków Jehowy.

Miejsce odnalezienia samochodu 35-latki różni się od tych, które pominęła

Każdy, kto ma pojęcie o zasadach i zwyczajach panujących w środowisku świadków Jehowy, mógł przepuścić przez swoją głowę myśl, że wyznanie kobiety i środowisko, w którym funkcjonuje, mogą mieć bezpośredni wpływ na jej zaginięcie.

Postawione wcześniej przez śledczych hipotezy nie zostały niestety zredukowane w miarę prowadzenia akcji poszukiwawczej, gdyż nie przyniosło pożądanego skutku nawet zamknięcie fragmentu autostrady A4.

Jak donosi Goniec, funkcjonariusze są zmuszeni brać pod uwagę różne, ponure scenariusze, jak nieszczęśliwy wypadek, upozorowanie zaginięcia i ucieczkę, uprowadzenie, a nawet zbrodnię zabójstwa. Wielu brało także pod uwagę odebranie sobie życia.

W rozmowie z mediami mąż Izabeli Parzyszek stwierdził, że funkcjonariusze przedstawili mu pewne sugestie, lecz nie należy na razie o tym mówić, gdyż może to wzbudzić różne domniemania. Należy zaznaczyć, że mundurowi, o których mówił Tomasz Parzyszek, prowadzą poszukiwania z pomocą psów tropiących.

Nie chcemy siać domniemań. Policjanci coś mi zasugerowali, ale to wszystko jest interpretowane przez funkcjonariuszy z psami tropiącymi
- tłumaczył Tomasz Parzyszek.

Dziennikarze Faktu postanowili wyruszyć w trasę, którą zdążyła przemierzyć zaginiona. Zauważono, że obszar odnalezienia samochodu Izabeli mocno wyróżnia się od mijanych wcześniej miejsc postojowych.

Ustalono, że 35-latka zatrzymała się na wiadukcie, gdzie znajdują się jedyne schody pozwalające na zejście z autostrady na drogę o mniejszym natężeniu ruchu.

Powstać może zatem hipoteza, że kobieta celowo wybrała to miejsce postoju, aby mieć możliwość pieszego opuszczenia autostrady. Aktualne są zatem stawiane wcześniej hipotezy i różne scenariusze.


Nie przegap: Z życia wzięte. "Miałam 16 lat, kiedy zaszłam w ciążę": Rodzice wyrzucili mnie z domu. Po 10 latach poprosili mnie o pieniądze


Zerknij: Nie żyje wybitny polski malarz. Był znany na całym świecie