Pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema była faworytką dzięki swojej niesamowitej passie 21 zwycięstw z rzędu, która rozpoczęła się na turnieju Madrid Open pod koniec kwietnia, ale na Wimbledonie doświadczyła kolejnego wczesnego odpadnięcia.
Jak przypomina Goniec, korty trawiaste pozostają wyzwaniem dla Igi, która wydaje się mniej dominująca niż na innych nawierzchniach i walczyła o awans do dalszej fazy turnieju. W swoich pięciu występach na Wimbledonie Świątek tylko raz dotarła do ćwierćfinału i ma rekord 11-5, najniższy spośród czterech Wielkich Szlemów.
Zagraniczne media zmyły głowę Idze Świątek
Wimbledońskie nieszczęścia Igi Świątek trwają... Pomimo dobrze znanego faktu, że korty trawiaste nie są preferowaną nawierzchnią Świątek, odpadnięcie nr 1 na świecie w trzeciej rundzie było nieoczekiwane. Putincewa wcześniej przegrała ze Świątek cztery razy w swojej karierze, w tym dwukrotnie w tym roku, i nigdy nie wygrała seta z Polką.
- Iga Świątek nie jest wybitną zawodniczką na trawie, ale wielu przypuszczało, że przynajmniej poprawi swój wynik sprzed roku, kiedy to dotarła do ćwierćfinału. Ostatecznie tak się nie stało, bo po kuriozalnym meczu pokonała ją Julia Putincewa. Polka wygrała pierwszego seta, ale w dwóch kolejnych upadła — piszą za granicą.
Jednak 6 lipca okoliczności, według zagranicznych mediów sprzyjały Kazachce, która miała 74% skuteczności pierwszego podania i wygrała 68% tych punktów, w pełni wykorzystując nawierzchnię. Świątek bez większych problemów wygrała pierwszego seta, ale nie potrafiła znaleźć rozwiązania, gdy Putintseva podniosła poziom swojej gry.
Po przegraniu pierwszego seta 3-6, Putintseva zdominowała mecz, komfortowo wygrywając kolejne sety 6-1, 6-2, zapewniając sobie największe zwycięstwo w karierze i gwarantując sobie występ w rundzie 16 na Wimbledonie po raz pierwszy.
Nie przegap: Zaskakujące doniesienia na temat córki Marty Kaczyńskiej. Tak dziś wygląda życie Ewy
O tym się mówi: Oburzające sceny w trakcie ostatniego pożegnania Jerzego Stuhra. Tak zachowywało się wielu żałobników