Anna Komorowska, jako była pierwsza dama, nieustannie angażuje się w sprawy społeczne. Żona prezydenta Bronisława Komorowskiego, mimo upływu lat od zakończenia prezydentury męża, pozostaje aktywna w działaniach na rzecz społeczeństwa. Przykładem tego jest jej obecność na zeszłorocznym marszu 4 czerwca w Warszawie oraz jej zaangażowanie w sprawy uchodźców.
Anna Komorowska pełniła rolę pierwszej damy w latach 2010-2015. Chociaż od lat nie jest już prezydentową, nie porzuciła działalności społecznej. Jej zaangażowanie w pomoc uchodźcom i sytuację na granicy polsko-białoruskiej jest tego najlepszym dowodem. Wraz z Jolantą Kwaśniewską odwiedziła Michałów, aby rozmawiać o problemach uchodźców i wspierać działania humanitarne, informuje Super Express.
Podczas zeszłorocznego marszu organizowanego przez Donalda Tuska, Anna Komorowska również była obecna. W rozmowie z redaktorem WP.pl wyraziła swoje zdanie na temat wydarzenia:
"99 proc. haseł, które można tutaj przeczytać, to są takie hasła, pod którymi każdy powinien się podpisać. Żeby się nie dać, by trzymać się razem, że nasz kraj, nie musi być taki jak widzimy w przekazach," oceniła Komorowska.
Opowiedziała także o swojej ewentualnej roli politycznej i dalszym zaangażowaniu w politykę: "Nie, to na pewno nie. Wsparcie, współuczestnictwo z innymi to jest, ale jest tyle przestrzeń dla młodszych, choć nigdy nie należy powiedzieć nigdy," dodała. Komorowska wyraźnie stawia na wsparcie i współpracę, pozostawiając przestrzeń dla młodszych pokoleń.
Podczas rozmowy poruszono także temat kontaktów między byłymi pierwszymi damami a obecną pierwszą damą, Agatą Dudą. Komorowska przyznała, że inicjatywa takich kontaktów zawsze powinna należeć do obecnej pierwszej damy. Niestety, jak dodała, nie miała okazji spotkać się z Agatą Dudą. "Raz dzwoniłam z pewną interwencją do pani Agaty Dudy, ale nie udało mi się przeprowadzić tego, na czym mi bardzo zależało. Nie tylko zresztą mnie, bo to nie była moja prywatna sprawa," opowiedziała Anna Komorowska.
To też może cię zainteresować: Sylwia Peretti totalnie się rozkleiła. Dała upust swoim emocjom
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "To ja cię wychowałam, jestem twoją matką": Moje długi są twoimi długami