Jubileuszowy koncert Andrzeja Piasecznego w Sopocie był wyjątkowym wydarzeniem, pełnym wzruszeń i emocji. Artysta świętował 30-lecie działalności artystycznej na scenie, a na scenie Opery Leśnej zaśpiewał swoje największe hity, m.in. "Imię deszczu", "Śniadanie do łóżka" i "Chodź, przytul, przebacz".


Wieczór pełen gwiazd


Piasecznemu towarzyszyli na scenie wybitni goście, a wśród nich m.in. Kayah, Edyta Górniak, Maryla Rodowicz, Doda i Krzysztof Cugowski. Wspólnie wykonali oni największe przeboje "Piaska", tworząc niezapomniane widowisko.

Wzruszający moment kulminacyjny


Jednak prawdziwym punktem kulminacyjnym koncertu był moment, gdy na scenie wyświetlono wzruszający film z życzeniami od bliskich i przyjaciół Andrzeja Piasecznego. Za całą akcją stała siostra artysty, Agnieszka, oraz jego siostrzenica.


Łzy na scenie


Gdy artysta zobaczył ten film, nie mógł powstrzymać łez. Wzruszenie i radość przepełniały go bez reszty. "To nie jest tak, że w tym świecie ludzie są tylko w przyjaźni. Jeżeli przez 30 lat udało mi się zgromadzić wokół siebie kilka osób, namówić ich do złożenia mi życzeń, to ja jestem szczęśliwy" - powiedział Piaseczny po koncercie.


Najważniejsza rodzina


Dla artysty rodzina jest najważniejsza w życiu. "Zobaczenie swoich bliskich, którzy przesyłają do mnie tak piękne słowa, to była dla mnie bomba emocjonalna" - wyznał. "Takich rzeczy się nie robi. To było mega miłe i zawsze mówię, że rodzina jest dla mnie bardzo ważna, a właściwie najważniejsza w życiu" - dodał.


To też może cię zainteresować: Stan zdrowia księżnej Kate pogarsza się? Oto nowe doniesienia


Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tego o ślubie Kaczyńskich nikt nie wiedział. Sensacja po latach