Wydanie poniedziałkowego programu "Pytanie na Śniadanie" okazało się nietypowym przeżyciem dla Filipa Antonowicza, jednego z prowadzących. W trakcie rozmowy z Natalią Sekułą, znaną jako "mojaskora_i_ja" na Instagramie, prezenter popełnił małe faux pas, przekręcając jej nazwisko na "Natalia Liwka".
Sytuacja stała się wyraźnie widoczna, gdy Antonowicz zaczął przedstawiać Sekułę, tylko po to, by zostać poprawionym przez samą gościa. "Właśnie mówiłem... Naprawdę?! Przepraszam cię, napisałem drukowanymi [literami] i źle przeczytałem" – przyznał prezenter, próbując wybrnąć z delikatnego nieporozumienia.
Choć wpadka mogła wydawać się nieco niezręczna, Sekuła zareagowała z uśmiechem, zapewniając Antonowicza, że "nic nie szkodzi". Po tej niefortunnej sytuacji program kontynuował swój przebieg bez dalszych problemów, informuje Pomponik.
Wydania na żywo programów telewizyjnych czasem przynoszą takie niespodzianki, pokazując, że nawet doświadczeni prowadzący mogą mieć chwile, kiedy język nie współpracuje z nimi jak trzeba. Sympatyczna reakcja gościa i szybka korekta prezentera sprawiły, że incydent ten zyskał pewną lekkość i stał się tematem do rozmów na temat spontaniczności w mediach.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Pamiętaj: Twoje dzieci na pewno będą Cię traktować tak samo": Powiedziała matka do córki
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Porażające słowa popularnego księdza o parach mieszkających razem przed ślubem. Wypowiedź spotkała się z mieszanymi reakcjami. To nie było przyjemne