Katarzyna Burzyńska-Sychowicz, znana prezenterka, wraca do "Pytania na śniadanie", ogłaszając tę radosną nowinę za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie. Po ponad 7 latach nieobecności w telewizji publicznej, Burzyńska-Sychowicz zdecydowała się powrócić do programu, który jest dobrze znany widzom i przeszedł niedawno poważne zmiany.
W styczniu tego roku "Pytanie na śniadanie" przeszło prawdziwą rewolucję, gdy nowa szefowa pasma, Kinga Dobrzyńska, dokonała wymiany całego zespołu prowadzących. W wyniku tej decyzji pożegnano się z wieloma znaczącymi osobami, a teraz program prezentuje się z pięcioma nowymi parami prowadzących, informuje RMF.
Do tej już bogatej ekipy dołącza teraz Katarzyna Burzyńska-Sychowicz, która swoim powrotem do "PnŚ" zaskoczyła nie tylko widzów, ale i całe środowisko telewizyjne.
Prezenterka, znana z pracy w stacji MTV Polska oraz wcześniejszych występów w "Pytaniu na śniadanie", przygotowała widzów na swoje powroty w emocjonalnym wpisie na Instagramie.
"Grubo po ponad 7 latach wracam do telewizji publicznej. Bo wreszcie w zgodzie ze sobą mogę. Bo bardzo chcę. Bo ubóstwiam tę robotę! Do zobaczenia jutro w 'Pytanie na śniadanie'!" - napisała Burzyńska-Sychowicz.
Jej wcześniejsza praca w "Pytaniu na śniadanie", programie "Hit generator" i "Dzień dobry, Polsko" oraz współpraca z magazynem "Wprost", gdzie przeprowadziła głośny wywiad z Idą Nowakowską, zyskała uznanie widzów i krytyków. Jej powrót do telewizji publicznej wzbudza wiele emocji i ciekawości, zwłaszcza że od momentu jej ostatniego występu telewizyjnego wiele się zmieniło w polskim show-biznesie i mediach.
Zapowiada się więc interesujący czas dla "Pytania na śniadanie" i jego widzów, którzy z pewnością z niecierpliwością czekają na powrót Katarzyny Burzyńskiej-Sychowicz na ekranach telewizorów.
To też może cię zainteresować: Daniel Martyniuk znów w opałach. Syn Zenka Martyniuka wraca do starych nawyków
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Maria Winiarska zradziła całą prawdę. Wyjawia pikantne sekrety ze związku z Wiktorem Zborowskim