Wstrząsająca wiadomość o śmierci Tomasza Komendy, który zmarł w wieku 47 lat po bolesnej walce z nowotworem, poruszyła serca wszystkich, którzy znali jego tragiczną historię. Po 18 latach niesłusznie spędzonych w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił, los postawił przed nim kolejne nieprawości, informue Goniec.
Grzegorz Głuszak, dziennikarz TVN, przekazał smutną informację 21 lutego, rzucając cień na dramatyczną podróż Tomasza Komendy. Po zaledwie niespełna 6 latach wolności, walka z chorobą zakończyła się tragicznie. Bliscy pożegnali go 26 lutego na cmentarzu komunalnym we Wrocławiu.
Lekarka Tomasza Komendy, Adrianna Sobol, psychoonkolożka, zdecydowała się podzielić swoimi refleksjami na temat niezwykłego pacjenta. W rozmowie z "Faktem" opisała go jako niezwykle dzielnego podczas procesu leczenia. Pomimo przegranej walce z chorobą, Komenda zachował godność i determinację.
"To był mój pacjent, ale jedno mogę powiedzieć: był niezwykle dzielny w procesie leczenia i cieszę się, że miałam możliwość go poznać. To jest smutne i to jest wielka niesprawiedliwość losu, że w momencie, kiedy wszystko mu się zaczęło układać, przyszła choroba i wszystko mu odebrała. Ta historia jest wzruszająca, ale też obrazuje, że czasem życie jest tak bardzo nie fair” – podkreśliła Sobol.
Historia Tomasza Komendy jest nie tylko tragicznym epizodem z błędnego wymiaru sprawiedliwości, ale także świadectwem niesprawiedliwego zakończenia walki z chorobą. Jego odwaga i siła w obliczu przeciwności losu pozostaną w pamięci tych, którzy śledzili jego historię i wspierali go w długiej drodze do sprawiedliwości i zdrowia.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Młodzi wygonili staruszkę na mróz. Zanim odeszła, zdążyła się upewnić, że będą żałować do końca życia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marek Czyż w ogniu krytyki. "Jedyne, co mi daje do myślenia, to to, że coś nam się z głowami porobiło."