Jak przypomina portal "O2", 27-letnia Anastazja zaginęła na greckiej wyspie Kos 12 czerwca. Greckie służby prowadziły intensywne poszukiwania młodej Polki i wszyscy do końca wierzyli, że jej historia będzie miała szczęśliwy finał. W minioną sobotę niestety potwierdził się najgorszy ze scenariuszy. Znaleziono jej ciało. Teraz greckie media donoszą o wstępnych wynikach sekcji zwłok młodej kobiety.
Nowe ustalenia w sprawie Anastazji
Jak informują greckie media, śledczy po raz kolejny zdecydowali się wezwać na komisariat partnera Anastazji. Jak podkreślają, mężczyzna nie jest o nic podejrzany, a prowadzący śledztwo chcieli uzyskać nieco więcej informacji na temat łączącej go z ofiarą relacji.
W sprawie zatrzymano 32-letniego obywatela Bangladeszu, który jak informuje portal "Wrocław" miał usłyszeć zarzut porwania Anastazji. W trakcie przeszukania domu, w którym mieszkał, zabezpieczono DNA ofiary. Na ten moment nikt nie usłyszał zarzutu morderstwa.
Partner Anastazji w rozmowie z jednym z greckich portali podkreślił, że nie zna zatrzymanego mężczyzny. Zaprzeczył, że był on kolegą Anastazji z pracy.
Wyniki sekcji zwłok
Greccy śledczy zdecydowali o konieczności przeprowadzenia sekcji zwłok młodej Polki. Odbyła się ona w poniedziałek 19 czerwca. Z informacji, do jakich dotarł grecki portal "Newsbomb", wynika, że śmierć Anastazji miała charakter gwałtowny. Miało do niej dojść w nocy z 12 na 13 czerwca.
Sekcja zwłok, jako główną przyczynę śmierci miało wskazać uduszenie. Śledczy czekają jeszcze na wyniki badań toksykologicznych oraz testów DNA.
Myślicie, że uda się ustalić, co wydarzyło się na greckiej wyspie Kos?
To też może cię zainteresować: Spełnił się najczarniejszy scenariusz. Zakończyły się poszukiwania Anastazji, która zaginęła na greckiej wyspie Kos
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Przebywała na tym samym oddziale, co Dorota. Podzieliła się swoim głosem w sprawie