12-minutowe wystąpienie było dość niejasne i mało zrozumiałe. Wielu nazwało je nudnym. Nie proponował także jakiejkolwiek zmiany polityki w obliczu największego kryzysu polityki zagranicznej przywództwa Putina.
Władimir Putin nie wspomniał o mobilizacji. Ekspert ma o tym jednoznaczną opinię
Zdaniem rosyjskiego eksperta ds. zimnej wojny, wstępną reakcją jest fakt, iż ma jeszcze wiele przed sobą, jednakowoż przypuszczalnie sądzi, że dotrze dalej taką samą metoda, jak po aneksji Krymu, jednak z buforem terytorialnym na południu Ukrainy”, jak przyznał Vladislav Zubok
Konkretniej mówił o przejęciu przez Rosję Krymu w 2014 roku i przejęciu przez nią kontroli nad częściami południowej Ukrainy od czasu inwazji 24 lutego.
Armia rosyjska toczyła walkę na Ukrainie „by nie było miejsca na świecie dla rzeźników, morderców i nazistów”, oznajmił Putin, osobliwie ponuro, biorąc pod uwagę dobrze zilustrowane potwierdzenie egzekucji, gwałtów, grabieży i profanacji dokonywanych przez jego wojsko.
Tymczasem informator powiązany z polskimi służbami specjalnymi ujawnił w wypowiedzi do mediów, co sądzi o braku mobilizacji Rosji do dalszych działań - Jest duży opór i niechęć po otrzymaniu kart mobilizacyjnych. Nikt nie chce jechać i "denazyfikować" Ukrainy, bo coraz głośniej jest o liczbie trumien, które wracają z Ukrainy. Dlatego karty do poborowych poszły, ale nikt tego głośno nie ogłasza - interpretuje zamiary Putina.
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Księżna Kate wystosowała ofertę pracy. Żona księcia Williama poszukuje nowej asystentki. Kandydatka musi spełniać zaskakujący warunek. O co chodzi