Wszystko wskazuje na to, że pomysł stworzenia pokojowe informacji wojskowej z pomocą NATO najwyraźniej zadziałał w szeregach kremlowskich jak przysłowiowy kij włożony w mrowisko. Prasa i media społecznościowe wypełnione są po brzegi fragmentami wypowiedzi propagandowych, jakie padły w rosyjskiej telewizji.
Rosyjska telewizja emituje groźby wobec Polski. Pokazali mapę
Ten nasz plan „wojsk pokojowych” choć mało realny do realizacji, musiał strasznie zdenerwować Kreml. Tam się w propagandzie kolejny dzień gotuje.. pic.twitter.com/1aOqLNof4T
— Wojciech Szewko (@wszewko) March 22, 2022
Jak donosi “Pomponik”, specjalista ds. Rosji z Uniwersytetu Gdańskiego doktor Wojciech Siegień przyznaje, że tego typu propagandowe działania i jawne zastraszanie kraju powinny być potraktowane poważnie, szczególnie w obecnej sytuacji. Jak przyznał ekspert, wielu ludzi nie wierzyło, że Rosja najedzie na Ukrainę.
Mnóstwo obywateli Ukrainy do ostatniej chwili nie brało do siebie trwających od kilku lat gróźb rozpoczęcia wojny. Ekspert z Uniwersytetu Gdańskiego zauważył także, że spełniły się narracje propagandowe Rosji względem Ukrainy.
Tu w R1 propagandyści groza wojną jądrową Europie i atakiem na Warszawę pic.twitter.com/QwJ9zgyzv3
— Wojciech Szewko (@wszewko) March 21, 2022
Podkreślił tym samym, że analiz i gróźb kremlowskich ekspertów nie możemy bagatelizować - [...] Nadszedł czas, by nasze dowództwo powiedziało konkretnie: tu jest granica. Spróbujcie Polacy przesunąć się za tę granicę, choć na 10 metrów. Od razu dostaniecie "pełen zestaw": Kalibry (pociski manewrujące - przyp. red.) oraz całą moc artylerii i lotnictwa. [...] Może kwestia korytarza do Kaliningradu wciąż jest aktualna. A czemu nie? Państwo zwane Litwą i państwo zwane Polską są coraz bardziej zuchwałe. Z nimi można rozprawić się szybciej niż z Ukrainą. Lokalna operacja wojenna tam będzie prostsza [...] - padło w telewizyjnym studio w Rosji.
O tym się mówi: Złe wiadomości dla tęskniących za wiosną. Prognoza pogody nie pozostawia złudzeń
Zerknij tutaj: Rosjanie zbezcześcili kolejne ważne miejsce w Charkowie. Ma ono ogromne znaczenie dla Ukraińców i Polaków