Pojawiło się nowe ognisko koronawirusa w naszym kraju. Okazuje się jednak, że sprawa jest bardzo skomplikowana, bowiem zagrożone są kobiety, które obecnie przebywają na szpitalnej porodówce.
Sytuacja jest niezwykle poważna!
Jak podaje portal Super Express, ognisko koronawirusa zostało wykryte w Centrum Ginekologii w Opolu. Na ten moment wiadomo o jednym medyku, który zachorował, jednak obecnie trwają badania osób, które miały z nim kontakt.
- W szpitalu zostały wdrożone procedury sanepidu m.in. polegające na oddelegowaniu na kwarantannę osób, mających kontakt z zakażonym pracownikiem oraz pobraniu wymazów od pozostałych pracowników oddziału. Pacjenci przebywający na w/w pododdziale sukcesywnie będą wypisywani do domów - brzmi oficjalny komunikat Centrum Ginekologii.
Sytuacja wymusiła też zastosowanie odpowiednich procedur wobec pacjentek, które przebywają obecnie na oddziale ginekologiczno - położniczym. Jak się okazuje, panie których stan zdrowia jest dobry wrócą do domów. Dodatkowo Centrum Ginekologii wstrzymało nowe przyjęcia. Wiele osób uważa, że nie jest to najlepszy krok.
- Gdzie jechać z rozpoczętym porodem? - pytają oburzone internautki.
Gdzie mogą udać sie pacjentki?
- Pacjentki z patologią ciąży powyżej 32 tygodnia ciąży przyjmowane są w szpitalach drugiego stopnia referencyjności w Nysie oraz w Kędzierzynie-Koźlu. Powyżej 34 tygodnia ciąży w Strzelcach Opolskich, natomiast powyżej 37 tygodnia, w pozostałych szpitalach - poinformowała rzecznik Centrum Ginekologii w Opolu - Iwona Nawrot - Szczepanik.
Jedna z pacjentek szpitala zabrała także głos na temat tego, że pacjentki centrum nie zostały przebadane w kierunku koronawirusa.
- Pacjentki również powinny mieć pobrane wymazy, nie tylko pracownicy i ograniczyć spacery budowlańców bez maseczek po oddziałach całego szpitala - napisała.
Szpital stara się odpowiadać na kierowane w jego stronę zarzuty i informuje, że pracownicy dokładają wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo i pomoc kobietom, które tego potrzebują.
Jak informował portal "Życie": MINISTERSTWO STAWIA SPRAWĘ JASNO: JEŚLI POLACY NIE BĘDĄ PRZESTRZEGAĆ TEGO NAKAZU SYTUACJA ZNACZĄCO SIĘ POGORSZY. SĄ NOWE OGNISKA ZAKAŻEŃ
Przypomnij sobie: NOWE RESTRYKCJE NA POLSKICH WESELACH. ZASADY, KTÓRE MAJĄ ZOSTAĆ WPROWADZONE NIE UCIESZĄ MŁODYCH POLAKÓW, DZIADKOWIE MOGĄ MIEĆ ZAKAZ ZABAWY
Portal "Życie" pisał również: WSZYSCY POLACY BĘDĄ PODLEGAĆ NOWEMU OBOWIĄZKOWI. NOWE ZASADY NIE PRZYPADNĄ DO GUSTU WIELU OSOBOM, ZMIANA BĘDZIE PRZEKŁADAĆ SIĘ NA ŻYCIE OBYWATELI