Emocje podczas protestów przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego już kilkukrotnie sięgnęły zenitu.
Tym samym pojawiły się tez już pierwsze wnioski o ukaranie za zachowanie niezgodne z prawem oraz zarzuty dla niektórych uczestników.
Chodzi tu przede wszystkim o siedmiu mężczyzn zatrzymanych na Targu Drzewnym 24 października, którzy naruszyli nietykalność cielesną funkcjonariuszy i zniszczyli mienie miasta, a także dwie kobiety, które usiłowały wtargnął do kościoła w Osowej w miniony piątek.
Ta druga sprawa nadal jest przez śledczych badana. Według relacji świadków, jedna z protestujących miała mieć przy sobie nóż.
„Przed kościołem kobiety miały kierować groźby wobec księdza oraz innych osób. Policjanci zabezpieczyli nagranie z przebiegu tego zdarzenia, ustalili tożsamość obu kobiet, które wkrótce zostaną przesłuchane i niewykluczone, że usłyszą zarzuty. Za kierowanie gróźb karalnych grozi do 2 lat pozbawienia wolności” – wyjaśnia st. asp. Karina Kamińska z KMP w Gdańsku.
Głośno też o poleceniu Prokuratora Krajowego, który uznał organizowanie demonstracji w czasie pandemii i obecnych obostrzeń za nielegalne oraz narażające zdrowie i życie wielu osób.
Protesty i ich organizatorzy mają być obecnie oceniani właśnie pod tym kątem.
To też może cię zainteresować: Gdańsk: uczczono 55 urodziny Pawła Adamowicza. Na Placu Solidarności można było zobaczyć piękną dekorację
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w portalu Życie: Gdańsk: kolejny protest mobilny za nami. Jak wyglądał poniedziałkowy strajk, podczas którego dziękowano policjantom
O tym się mówi: Gdańsk: obiecywanego ułatwienia dla pasażerów na razie nie będzie. Co dalej z biletem metropolitalnym