Jak przypomina portal "Pomponik", telewizja Polsat obchodzi w tym roku 30. lecie swojej obecności na polskim rynku medialnym. Jedną z twarzy stacji, jest Krzysztof Ibisz, który przy okazji jubileuszu postanowił podzielić się swoimi wspomnieniami związanymi z Polsatem. O tym, wiele osób nie miało pojęcia!
To już dwie dekady!
Choć stacja Polsat obchodzi swoje 30-lecie Krzysztof Ibisz związany jest z nią nieco krócej, bo od 22 lat. Nie ulega wątpliwości, że jest on jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy stacji. O tym, jak dużą popularnością się cieszy, jest fakt, jak wiele programów poprowadził w ciągu tych dwóch dekad.
Jak wspomniał w rozmowie z dziennikarzem Polsat News, jego przygoda z Polsatem zaczęła się od poprowadzenia teleturnieju "Życiowa szansa". Potem przyszła pora na kolejne w tym "Rosyjską ruletkę", "Awanturę o kasę", czy "Grę w ciemno". Jak sam mówi, "rozdał w nich wiele, wiele milionów".
Nie tylko w Polsacie
Krzysztof Ibisz prowadził programy nie tylko w Polsacie, ale miał też swoją przygodę w stacji Polsat News. Z telewizją newsową związany był przez blisko dwa lata i jak sam mówi, była to dla niego "wielka szkoła dziennikarstwa".
Okazuje się, że w trakcie swojej współpracy z Polsatem Krzysztof Ibisz poprowadził w łącznie ponad trzy tysiące odcinków różnych programów, choć jak przyznał, nie są to szacunki dokładne. Nie wliczał też do tego prowadzenia różnego rodzaju występów na żywo, czy występu w różnego rodzaju reality show.
A wam, w którym programie Krzysztof Ibisz podobał się najbardziej? Który z nich najbardziej zapadł wam w pamięć?
To też może cię zainteresować: Paulina Smaszcz została przesłuchna przez policję. Była żona Macieja Kurzajewskiego zdradza szczegóły. W takiej odsłonie jej jeszcze nie widzieliśmy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. To mój ojciec mnie wychował. Matka wróciła po dwudziestu latach i nazywa moje dziecko wnukiem
O tym się mówi: Danuta Martyniuk ma na koncie spektakularną metamorfozę. To samo chce zafundować Zenkowi Martyniukowi. Co na to król disco polo