Chodzi o księdza Henryka Szmulewicza, pracownika naukowo-dydaktyczny Wydziału Teologicznego tarnowskiej sekcji Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Duchowny odszedł do wieczności w piątek 7 lipca.
Przez wiele pokoleń studentów był uwielbiany. Zmarł w wieku 57 lat. Dramatyczną informację o śmierci uwielbianego kapłana przekazała Telewizja Polska.
Henryk Szmulewicz przyszedł na świat 2 września 1963 roku w Dąbrowie Tarnowskiej i zdecydował się pójść drogą duchowną, kończąc studia filozoficzno-teologiczne. Święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Jerzego Ablewicza otrzymał w czerwcu 1988 roku.
Później wyjechał do Hiszpanii, by na Uniwersytecie Nawarry w Pampelunie ukończyć studia uzyskać tytuł doktora nauk teologicznych w zakresie teologii dogmatycznej.
Henryk Szmulewicz nie żyje. Zewsząd spływają kondolencje
W 1996 roku mianowano go sekretarzem naukowym biskupa tarnowskiego Józefa Życińskiego, a później zyskał nominację na Delegata do spraw Ekumenizmu w Diecezji Tarnowskiej. Pełnił również wiele innych urzędów i funkcji. Przez dekady można było uczestniczyć w jego wykładach na Wydziale Teologicznym Sekcji w Tarnowie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Wykładał również w Wyższym Seminarium Duchownym Diecezji Kamieniecko-Podolskiej na terenie Ukrainy. Został odznaczony m.in. godnością Kanonika Gremialnego Kapituły Kolegiackiej św. Wawrzyńca Męczennika w Wojniczu.
Studenci uwielbiali księdza Henryka Szmulewicza. Miał również ogromny dorobek naukowy, stworzył wiele tekstów naukowych i książek. Wypromował także ogrom prac licencjackich, magisterskich i doktorskich.
Pogrzeb kapłana nastąpi w poniedziałek, 10 sierpnia o godzinie 14.00 w Szczucinie na miejscowym cmentarzu, o czym powiadamia Pikio za TVP.
Jak informował portal "Życie": NOWE RESTRYKCJE NA POLSKICH WESELACH. ZASADY, KTÓRE MAJĄ ZOSTAĆ WPROWADZONE NIE UCIESZĄ MŁODYCH POLAKÓW, DZIADKOWIE MOGĄ MIEĆ ZAKAZ ZABAWY
Przypomnij sobie: SANEPID PILNIE POSZUKUJE UCZESTNIKÓW MSZY, MOGĄ BYĆ ZARAŻENI. W NABOŻEŃSTWIE BRAŁA UDZIAŁ OSOBA Z KORONAWIRUSEM
Portal "Życie" pisał również: KIEROWCY MUSZĄ MIEĆ SIĘ NA BACZNOŚCI, POSIADACZE PRAWA JAZDY NIE UNIKNĄ PEWNEGO OBOWIĄZKU. ZAPŁATA BĘDZIE OBLIGATORYJNA