W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o śmierci Aleksandra Szostaka — dziennikarza, pasjonata i człowieka, dzięki któremu zespół Kombi wspiął się na szczyt polskiej sceny muzycznej. To on, pracując w Radiu Gdańsk, otworzył grupie drogę do ogólnopolskiej kariery. To on pierwszy dał im przestrzeń, zaufanie i wiarę w ich brzmienie.
Człowiek, który uwierzył w Kombi, zanim znała ich cała Polska
Informację o jego śmierci przekazał założyciel formacji, Sławomir Łosowski. W jego wpisie pobrzmiewa ogromna wdzięczność i szczera żałoba — bo odszedł ktoś, kto miał ogromny wpływ na historię zespołu.
„Zmarł Aleksander Szostak, wieloletni dziennikarz Redakcji Muzycznej Radia Gdańsk (…) Udostępniał studio nagrań na każdą moją prośbę i emitował na antenie nagrane utwory. Nawet przynaglał mnie do nagrań, gdy utwory były jeszcze w trakcie prób…”
— wspomina Łosowski.
W latach 70. nie było internetu, platform streamingowych ani łatwego dostępu do mediów. Aby młody zespół mógł zaistnieć, potrzebował kogoś, kto w nich uwierzy — i takim człowiekiem był właśnie Szostak.
Dziennikarz, który „przemycał” Kombi do Warszawy
Jednym z najważniejszych elementów jego pracy było regularne wysyłanie taśm z nagraniami Kombi do Warszawy. To właśnie dzięki temu zabiegowi, czasem wykonywanemu po godzinach, muzyka zespołu zaczęła trafiać do najpopularniejszych audycji radiowych w kraju.
To był moment przełomowy — Kombi z lokalnej formacji stało się grupą o zasięgu ogólnopolskim.
Twórca teledysków, orędownik zespołu w mediach
Po przejściu do Telewizji Gdańsk, Szostak nadal wspierał grupę. To dzięki jego zaangażowaniu powstały pierwsze teledyski Kombi, które do dziś pozostają ważną częścią historii polskiej muzyki rozrywkowej.
Łosowski podkreślił:
„Zrobił wiele dobrego dla KOMBI i pozostanie zawsze w mojej wdzięcznej pamięci.”
Człowiek wielu talentów i pasji
Choć większość fanów muzyki zna go z radiowych i telewizyjnych kulis, Szostak działał również w biznesie. Prowadził salon sukien ślubnych, mieszczący się w miejscu kultowego klubu PSS Bursztynek.
Zawsze jednak wracał do swojej pierwszej pasji — do muzyki i do wspierania artystów.
To on, podczas Bałtyckiego Forum Muzycznego w 1976 roku, ogłosił oficjalną zmianę nazwy grupy z Akcenty na Kombi.
Kolejna bolesna strata dla zespołu
Śmierć Aleksandra Szostaka to nie jedyny cios, jaki w ostatnich dniach dotknął Kombi. Zaledwie kilka dni temu zmarł wieloletni realizator dźwięku zespołu, Mirosław Adamowicz.
Dla fanów i całej polskiej sceny muzycznej odchodzą ludzie, którzy choć rzadko byli na pierwszym planie, odegrali gigantyczną rolę w tworzeniu tego, co dziś uważamy za historię.
Wspomnienie, które pozostanie
Aleksander Szostak zapisał się złotymi literami w dziejach Kombi — zespołu, który z jego pomocą zyskał ogólnopolską rozpoznawalność.
Jego praca, upór i wiara w muzykę wciąż rezonują w każdym kultowym utworze grupy.
Odszedł człowiek, którego nie widać na okładkach płyt, ale bez którego te płyty nigdy nie powstałyby w takiej formie.
To też może cię zainteresować: Lekarze ostrzegają. To może być pierwszy sygnał rozwijającego się nowotworu
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Święta Rita pomaga w najbardziej beznadziejnych chwilach. Ta modlitwa porusza serca