Na mszy odprawianej w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na warszawskim Mokotowie pojawiła się kobieta, która w ramach protestu stanęła na środku przejścia, tuż przed schodami prowadzącymi do ołtarza. W rękach trzymała plakat z hasłem "Módlmy się o prawo do aborcji.".
Kobieta zdecydowała się na taki happening w ramach protestu przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Polsce. Strajki przed kościołami odbywają się w całej Polsce. Wielu protestujących, oprócz transparentów trzyma zapalone znicze.
Fala protestów przetacza się przez Polskę od czwartku, kiedy to Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej ocenił jako niezgodne z konstytucją przepisy pozwalające na usunięcie ciąży w przypadku stwierdzenia ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub wykrycia jego nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. To jedna z trzech przesłanek, która aktualnie pozwala w Polsce na dokonanie aborcji. Pozostałe dwie to zagrożenie dla życia matki bądź powstanie ciąży w wyniku czynu zabronionego (np. gwałtu lub kazirodztwa)
O przeanalizowanie zgodności przepisów aborcyjnych z polską konstytucją zawnioskowali do Trybunału Konstytucyjnego posłowie PiS w 2019 rok- informuje portal warszawawpigulce.pl.
To może Cię zainteresować: Ranni policjanci i prawie 300 zatrzymanych osób. Podsumowanie sobotnich protestów w Warszawie
Warto wiedzieć: Warszawa: dane dotyczące zakażeń wciąż zaskakują. Sobotni raport nie napawa optymizmem
Bądź na bieżąco z "Życiem": Warszawa: Szpital Południowy jeszcze przez kilka miesięcy nie będzie przyjmował pacjentów. Co jest przyczyną