Jak podaje portal "O2", mieszkańcy Kuzbasu na Syberii skarżą się, że w ostatnich dniach muszą żyć pod "czarnym niebem", z którego spada na nich czarny pył utrudniający oddychanie. Władze postanowiły ogłosić alarm. Poznajcie szczegóły.
"Czarne niebo"
Kuzbas, jest największym zagłębiem węglowym na obszarze Rosji. Zlikalizowane są tu liczne przedsiębiorstwa wydobywcze oraz te, prowadzące działalność chemiczną. Niestety w ostatnich dniach mieszkańcy dotkliwiej niż kiedykolwiek odczuwają tego skutki. Mieszkańcy alarmują, że od miesiąca zmagają się z "czarnym niebem".
Mieszkańcy Kuźnieckiego Zagłębia Węglowego donoszą, że mają olbrzymie trudności z oddychaniem. Skarżą się również na nieustająco towarzyszący im zapach gryzącego dymu. W mediach społecznościowych lokalna społeczność publikuje zdjęcia, na których można zobaczyć, że pył z fabryk osiada na wszystkim autach, chodnikach, oknach. Czarny jest nawet śnieg.
Władze ośmiu miast w regionie zdecydowały się wprowadzić alerty dotyczące jakości powietrza. Normy zostały tam przekroczone kilkukrotnie. Obowiązuje on między innymi w trzecim co do wielkości mieście Nowosybirsk i pięciu sąsiadujących z nim miejscowościach na Syberii. Alert "czarnego nieba" wprowadzono również w dwóch miastach znajdujących sie na obszarze republiki Chakasji.
Wpływ na złą sytuację na tym terenie ma wpływ fakt, że dominuje tu pogoda sucha i mroźna, a wiatr występuje stosunkowo rzadko. W ubiegłym roku Rosyjska Akademia Nauk wskazała, że 78 procent najbardziej zanieczyszczonych miejscowości w Rosji znajduje się właśnie na Syberii. Wpływa to na częstsze wady rozwojowe występujące u dzieci, a także zwiększoną liczbę przypadków chorób nowotworowych.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Alec Baldwin stanie przed sądem. Wszystko przez wypadek na planie filmu "Rust". O co dokładnie chodzi
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Danuta Holecka znalazła się znów na ustach wszystkich. Dziennikarka zaskoczyła widzów odważną metamorfozą
O tym się mówi: Naukowcy pokazują, jak będzie wyglądał świat w 2050 roku. Czy mamy powody do obaw