Sprawa wciąż budzi silne emocje, a głos prezesa Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie nie milknie. Jego słowa, powiązane z dramatycznymi okolicznościami śmierci Skrzypek, są szeroko komentowane zarówno przez polityków, jak i opinię publiczną. Tymczasem śledczy z Prokuratury Warszawa-Praga przesłuchują osoby z najbliższego otoczenia zmarłej, próbując rozwiać wątpliwości i wyjaśnić, czy doszło do uchybień.

Barbara Skrzypek została przesłuchana w charakterze świadka w sprawie tzw. afery „dwóch wież”, powiązanej ze spółką Srebrna. Była jedną z najbliższych współpracowniczek Jarosława Kaczyńskiego, związana z Prawem i Sprawiedliwością od początku istnienia ugrupowania. Do przesłuchania doszło w marcu 2025 roku. Jak się później okazało, kobieta nie miała możliwości udziału pełnomocnika – prokurator Ewa Wrzosek powołała się na przepisy, które nie gwarantują takiej obecności w przypadku osób przesłuchiwanych jako świadkowie.

Zaledwie kilka dni później – 15 marca – Barbara Skrzypek zmarła w swoim domu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był zawał serca. Mimo to przedstawiciele PiS i sam Jarosław Kaczyński sugerują, że powodem tragedii było ogromne obciążenie psychiczne i stres, jakiego doświadczyła podczas przesłuchania oraz w jego następstwie.

Jak poinformował dziennik „Fakt”, śledczy przesłuchali już męża i syna Barbary Skrzypek, a także lekarza, który stwierdził jej zgon. Zgromadzone zeznania mają pomóc w ustaleniu dokładnego przebiegu zdarzeń. Prokuratura nie wyklucza kolejnych przesłuchań osób, które miały kontakt ze zmarłą w dniach poprzedzających jej śmierć. Nie wiadomo jednak, czy wśród wezwanych znajdzie się Jarosław Kaczyński – choć sam prezes PiS potwierdził, że rozmawiał z nią telefonicznie.

Do śledztwa włączono również dokumentację medyczną – zarówno z placówki, w której pracował lekarz, jak i z Narodowego Funduszu Zdrowia. Ma to pomóc biegłym w przygotowaniu pełnej opinii dotyczącej stanu zdrowia zmarłej przed i po przesłuchaniu.

Uroczystości pogrzebowe Barbary Skrzypek odbyły się 22 marca w Czarnej Białostockiej. Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz państwowych, w tym prezydent Andrzej Duda, który uhonorował zmarłą Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Obecny był również Jarosław Kaczyński, który wygłosił poruszające przemówienie, jeszcze raz wyrażając przekonanie, że do śmierci doszło wskutek politycznego nacisku.

Choć rodzina prosiła o prywatność i brak obecności mediów, transmisje z uroczystości prowadziły prorządowe stacje. Ten krok również wzbudził kontrowersje – nie tylko ze względu na naruszenie prywatności, ale i z powodu równoczesnego prowadzenia zbiórek przez nadawców.

W ostatnich dniach Jarosław Kaczyński powtórzył swoje oskarżenia wobec obecnych władz. W rozmowie z telewizją wPolsce24 przywołał m.in. odmowę dopuszczenia pełnomocnika do przesłuchania oraz medialne oświadczenie Romana Giertycha, w którym wspomniano, że zeznania Barbary Skrzypek miały doprowadzić do nowego zawiadomienia w sprawie.

Prezes PiS mówił również o „pogłębiającym się chaosie prawnym” i „braku poszanowania dla zdrowia i godności człowieka”. Jak stwierdził, obecna sytuacja to „ostateczny dowód na to, że Polska zmierza w niebezpiecznym kierunku”.

Śledztwo trwa, a prokuratura – jak dotąd – nie wypowiedziała się publicznie na temat ewentualnych uchybień proceduralnych. Opinia biegłego, która ma pojawić się w najbliższych tygodniach, może wnieść więcej jasności do tej złożonej i medialnie rozpalonej sprawy.

Bez względu na jej wynik, śmierć Barbary Skrzypek na długo pozostanie symbolem sporu o granice prawa, polityki i odpowiedzialności państwa wobec jednostki.

To też może cię zainteresować: Iga Świątek w kryzysie. Ekspert wskazuje zaskakującą przyczynę spadku formy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Brat obiecał, że zajmie się naszą mamą": Zamiast tego podpisał papiery i oddał ją do placówki