Parę miesięcy wcześniej media rozdmuchały informację, iż Edward Miszczak opuszcza stację TVN, w której przepracował wszystkie lata istnienia TVN.

Gdy kurz tak dziwacznych wieści opadł, media podniosły kolejną marchewę informacyjną, że na miejsce lubianego przez większość pracowników TVN Edwarda Miszczaka wskoczyła Lidia Kazen - ówczesna dyrektorka stacji TTV, która mocno spoufalona jest z Przemkiem Kossakowskim.

Czy Marcin Prokop zabierze głos w sprawie swojej niefortunnej wypowiedzi? Media po wszystkim oszalały!

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez TVN.pl (@tvn.pl)

Niemało osób zaczęło spekulacje na temat usunięcia z TVN Martyny Wojciechowskiej. Czyżby Lidia Kazen maczała w tym wszystkim palce? Teraz medialne doniesienia nawiązują do tego, jak Marcin Prokop skomentował nowy skład zarządu TVN, nawiązując do skromnego, nieco powyżej 1,5 m wzrostu, jakim może pochwalić się były dyrektor Edward Miszczak. Wszystko stało się przed kamerami i na oczach jego młodej żony, Anny Cieślak.

W czwartek po południu, widzowie TVN mogli obejrzeć prezentację jesiennej ramówki stacji, co było dla wielu pracowników tej telewizji dziwacznym doświadczeniem, gdyż pierwszy raz od bardzo dawna zabrakło wśród gwiazd TVN Edwarda Miszczaka prezentującego dumnie efekty swoich wysiłków.

Stałą i niezmienną atrakcją tych imprez był i jest wciąż Marcin Prokop, który występuje w roli prowadzącego uroczystą prezentacją. Tym razem jednak jego poczucie humoru nieco zboczyło z trasy, gdyż dotknęło byłego dyrektora Miszczaka, a na widowni obecna była jego małżonka Anna.

Co powiedział Marcin Prokop? Czy Anna Cieślak była tym rozbawiona - Bardzo mi miło, że państwo tak licznie przybyli na nasze spotkanie. Sporo się od czasu naszego ostatniego widzenia się z państwem zmieniło. Nasza stacja miała kiedyś w nazwie tylko literki, teraz ma — jak dobrze policzyłem — 22. Też znacząco wzrosła średnia wzrostu naszego zarządu w ostatnim czasie, co też jest zauważalne - wypalił prowadzący. Co na to sam Edward Miszczak?

O tym się mówi: Z życia wzięte. Starsza pani wylądowała na ulicy. Była zmuszona grzebać w śmieciach. Jedno spotkanie odmieniło jej życie

Zerknij tutaj: Znany duchowny odpowiada na pytanie internautki. Chodzi o nieślubne dzieci