Jak podaje "se.pl", podczas oficjalnego pogrzebu producenta filmowego, widziana była trumna niesiona przez żałobników, natomiast prawdą jest, że Piotr Woźniak-Starak został najpierw skremowany i złożony do grobu w urnie.
Nietypowe wykroczenie
Mimo że Inspektor Sanitarny od samego początku zabraniał pochówku na prywatnej posesji najbliższych zmarłego, rodzina producenta filmowego, a za razem męża Agnieszki Woźniak-Starak, pochowała go w urnie, w murowanym grobie na działce, która nie stanowi terenu cmentarza.
Według litery prawa jest to wykroczenie podlegające karze. Obwiniono za nie Mirosława S. Jak już wspominaliśmy, pochówek poza terenem cmentarza jest zgodny z prawem tylko wtedy, gdy ciało złożone jest w katakumbach jak ustalił Super Express, miejsce spoczynku Piotra Woźniaka-Staraka jest grób murowany. W oficjalnej wiadomości czytamy:
Komenda Powiatowa Policji w Giżycku w dniu 10 lutego 2020 r. skierowała do Sądu Rejonowego w Giżycku wniosek o ukaranie w związku z dokonaniem pochówku Piotra W.S poza obrębem cmentarza. O popełnienie tego wykroczenia obwiniony został Mirosław S. Według ustaleń policji jego przewinienie ma polegać na tym, że w dniu 30 sierpnia 2019 r. w jednej z miejscowości na terenie gminy Giżycko dokonał pochówku urny z prochami Piotra W.S. w grobie murowanym na działce, która nie stanowi cmentarza.
Co za to grozi oskarżonemu o nielegalny pochówek Mirosławowi S.? O tym, jakie zakończenie tej sprawy będzie miało miejsce, zadecyduje sąd z początkiem sierpnia bieżącego roku.
Przypomnijmy, że Piotr Woźniak-Starak zaginął 18 sierpnia 2019 roku podczas wyprawy lódką po jeziorze Kisajno, w pobliżu brzegów posesji rodzinnej. Producent w niewyjaśnionych okolicznościach znalazł się poza motorówką, odnosząc śmiertelne obrażenia po uderzeniu głową o śrubę napędową lódki. Poszukiwania trwały cztery dni.