Potęga Litwy
Średniowieczne plemiona litewskie uchodziły za niezwykle uciążliwych sąsiadów. Niemal co roku organizowali krwawe najazdy na pobliskie ziemie- na Ruś, na państwo kawalerów mieczowych w Inflantach czy na polskie księstwa. Litwini jednoczyli się, a ich rodzące się państwo stawało się coraz większe i niezmiernie groźne.
Za czasów panowania Jadwigi Andegaweńskiej Litwą było wszystko, co leżało na wschód od Polski: od Morza Bałtyckiego po przedpola Moskwy i od Połocka po Bracław. Należała do nich niemal cała Ruś. Litwa w szybkim tempie urastała do rangi nowego mocarstwa.
Szerząca się wiara chrześcijańska
Wbrew powtarzanym do dzisiaj legendom, Litwa była krajem w zdecydowanej większości chrześcijańskim jeszcze zanim ją ochrzczono. Litwini dobrowolnie przyjmowali kulturę i religię księstw wchodzących niegdyś w skład Rusi Kijowskiej. Tyczyło się to również lokalnych dynastów- przechodzili na prawosławie, uczyli się ruskiego języka i obyczajów.
W stołecznym Wilnie także szerzyła się wiara chrześcijańska. Znajdowała się tam nawet prawosławna dzielnica, nazywana „ruskim kątem”. Wznoszona tam klasztory oraz cerkwie, a wyznawcy prawosławia robili ogromne kariery na dworze.
Katolicy również nie byli wcale traktowani gorzej. Sami litewscy książęta od stuleci przymierzali się do przyjęcia chrztu z Rzymu. Dlaczego więc tego nie zrobili wcześniej? Z czysto politycznych względów. Przyjęcie katolicyzmu oznaczałoby uznanie wyższości śmiertelnego wroga Litwy- zakonu krzyżackiego, z którymi od lat prowadzili wojny.
Pozory pogaństwa
Litewscy książęta musieli działać rozważnie, dbając o pozory i morale poddanych. Nie mogli się bowiem zgodzić na chrzest pod przymusem, który mógłby zniszczyć ich autorytet i pozycję. Czekali oni po prostu na odpowiedni moment, a w tym samym czasie chrześcijańska wiara nieoficjalnie przenikała na Litwę.
Już w pierwszej połowie XIV wieku panujący wówczas na Litwie Giedymin, jeden z najważniejszych władców w dziejach kraju, otaczał się zakonnikami, korzystał z ich rad, a nawet ufundował kilka kościołów i klasztorów. Twierdził, że prawosławni i katolicy czczą Boga według swojego zwyczaju, a „my czcimy go według własnych zwyczajów i wszyscy mamy jednego Boga”.
Jagiełło potrzebował jedynie impulsu, który na stale wciągnąłby jego kraj do chrześcijańskiej Europy. Jednak na pewno nie trzeba było nawracać i cywilizować jego ojczyzny, gdyż jej mieszkańcy byli świetnie zaznajomieni z chrześcijańskimi obrzędami.
Na portalu "Życie" zobaczysz również... JEDEN TUŁÓW, DWIE GŁOWY, TRZY RĘCE. NARODZINY BLIŹNIĄT SYJAMSKICH W INDIACH TO PRZYPADEK JEDEN NA MILION [ZDJĘCIA]
Portal "Życie" informuje także... ODWRÓCONE DO GÓRY NOGAMI ZDJĘCIA GWIAZD ZALEWAJĄ INSTAGRAM. CO CHCĄ NAM PRZEZ TO POWIEDZIEĆ
Warto sobie przypomnieć... ROKSANA WĘGIEL SIĘ CENI. ZAROBIŁA JUŻ NIEZŁĄ SUMKĘ