Papież Franciszek zmarł w wieku niespełna 89 lat, pozostawiając po sobie niezatarty ślad w sercach milionów wiernych. Jego odejście, zaledwie dzień po uroczystym błogosławieństwie wielkanocnym, wstrząsnęło światem.

Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej Ojciec Święty pojawił się na balkonie bazyliki św. Piotra w Watykanie. Choć osłabiony, udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, pozdrawiając zebranych wiernych słabym głosem. Na placu panowała radość, dziękczynienie, wzruszenie – nikt nie przypuszczał, że to będzie ostatnie wystąpienie tego pontyfikatu.

— Drodzy bracia i siostry, dobrej Wielkanocy — powiedział papież, zanim oddał głos swojemu mistrzowi ceremonii, księdzu Diego Ravellemu, który odczytał orędzie paschalne.

Dziś rano, o godzinie 7:35, świat dowiedział się, że papież Franciszek odszedł do Domu Ojca. Tę poruszającą wiadomość przekazał z głębokim żalem kardynał Kevin Farrell, pełniący funkcję kamerlinga Świętego Kościoła Rzymskiego:

„Całe jego życie było poświęcone służbie Panu i Jego Kościołowi. Uczył nas, jak żyć wartościami Ewangelii – z odwagą, wiernością i miłością, szczególnie wobec najbardziej potrzebujących” – powiedział ze wzruszeniem kardynał.

Odejście Franciszka – 266. następcy św. Piotra – zbiega się z czasem największej chrześcijańskiej nadziei, jaką niesie Zmartwychwstanie. To wielkanocne przesłanie pokoju i pojednania, wygłoszone w jego obecności zaledwie dzień wcześniej, dziś nabiera nowego, przejmującego sensu.

Ojciec Święty apelował w nim o pokój w Ziemi Świętej i na Ukrainie. – Niech światło pokoju promieniuje na cały świat – głosiło papieskie orędzie. Słowa te – ostatnie, które papież przekazał wiernym – dziś brzmią jak jego duchowy testament.

Papież Franciszek, urodzony jako Jorge Mario Bergoglio, był pierwszym papieżem z Ameryki Południowej, jezuitą i pasterzem, który odrzucał zbytni przepych. Jego pontyfikat był czasem odważnych reform, skromności i nieustannego dialogu. Jego bliskość wobec cierpiących, bezdomnych, migrantów i osób wykluczonych na długo pozostanie symbolem Kościoła, który miał odwagę być blisko ludzi.

Dziś świat opłakuje nie tylko głowę Kościoła katolickiego, lecz także człowieka, który uczynił z papieskiej posługi prawdziwe świadectwo pokory i służby.

Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie…

To też może cię zainteresować: Tajemnicze słowa sprzed wieków wskazywały na papieża Franciszka. Przepowiednia, która właśnie się spełnia

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Strażacy nie kryją oburzenia. Ksiądz odmówił im przyjęcia komunii. Powód zaskakuje