Nie jest tajemnicą, że Ivan Komarenko ostatnimi laty dość aktywnie działa w przestrzeni publicznej, jako artysta, idol wielu wiernych fanów i propagator transparentności w przekazach medialnych.
Piosenkarz nigdy nie krył swoich poglądów na tematy zdrowia, praw człowieka, czy sytuacji politycznej. Przez swoją szczerość niejednokrotnie spotykał się z krytyką i hejtem, który gęsto ściele się w sekcjach komentarzy różnych mediów społecznościowych.
Ivan Komarenko nie kryje zaskoczenia wieściami z Polski
Artysta chętnie odnosi się do ostrych słów kierowanych do niego przez internautów, a robi to w obszernych i rozbudowanych ripostach publikowanych na własnych profilach społecznościowych.
Teraz Goniec donosi, że odwiedzający często swoją mamę Ivan, opublikował kilka gorzkich słów odnośnie wieści o krakowskiej rozgłośni radiowej. Uwadze mediów nie umknął fakt, że Ivan powitał internautów z Białorusi. Pod selfie w mińskim hotelu, artysta podzielił się swoją opinią na temat mediów i rozwoju sztucznej inteligencji.
(...) No i, przy tej okazji, doszły do mnie lamenty z Krakowa, gdzie w tamtejszej rozgłośni obowiązki dziennikarzy miała przejąć sztuczna inteligencja. Media zostały zalane głosami oburzenia z powodów dla mnie ...niejasnych.- dzieli się muzyk.
Niejednoznaczny oddźwięk przekazu Ivana może budzić kontrowersje w środowisku dziennikarzy, którzy mogą stracić swoje posady, zastąpieni nowoczesną technologią. Ciężko jest określić, w jakim procencie post wokalisty jest faktyczną opinią, a ile zawarto w tekście sarkazmu, jest on jednak dość mocną manifestacją tego, na co zdaniem Ivana zasłużyły sobie media.
Na każdym kroku słyszymy o potrzebie postępu, rozwoju, zachęca się nas do łamania konwenansów społecznych! Wywiady prowadzone przez cyfrowych redaktorów z nieżyjącymi gośćmi powinniśmy przecież zaliczyć do awangardy postępu. Ja czekam na kontynuację. Warszawa, jako stolica Polski, nie powinna pozostawać w tyle za Krakowem. Mam nadzieję, że kierownictwo Grupy Eurozet już czyni stosowne przygotowania do modernizacji swojej wiodącej rozgłośni.- wymienia piosenkarz.
Z licznych wywiadów udzielonych prasie wiemy, że Ivan uważa się za polskiego artystę o rosyjskich korzeniach, których nigdy nie ukrywał. Jest mu jednak przypisywana "prorosyjska narracja", na którą dowodem mają być liczne odwiedziny u mamy w Rosji. Wizyty te nasilić się mogły w czasie pandemicznych zawirowań, gdy Ivan poinformował o konieczności zaopiekowania się mamą, która wówczas zmagała się z kłopotami zdrowotnymi.
Najwyraźniej syn podjął decyzję, aby bardziej zrównoważyć aktywność zawodową z dbaniem o więzy rodzinne. Miejmy nadzieję, że Ivan nadal będzie chciał odwiedzać też Polskę, podróżując po świecie.
Zerknij: Dawid Kubacki przekazał nowe wiadomości. Diagnoza się potwierdziła
Nie przegap: Radosław Sikorski nie kryje swoich prezydenckich aspiracji. "Sufit poparcia mam wyżej niż Trzaskowski"