Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z premierem Donaldem Tuskiem odbyło się zaraz po godzinie 13: 00, natomiast z Andrzejem Dudą prezydent Ukrainy planuje spotkać się o godzinie 14: 00.
Przyjazd Wołodymyra Zełenskiego do Warszawy spowodował gigantyczne utrudnienia w ruchu drogowym niemal w całej stolicy, a szczególnie centrum Warszawy, obejmując Pałac Prezydencki, Sejm i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
Ta wizyta odbiła się czkawką mieszkańcom Warszawy
Najpierw zamknięta została ulica Żwirki i Wigury, a także Raszyńska. Zaplanowano także skierowanie linii tramwajowych i autobusów na trasy objazdowe. Później zamknięto kolejne ulice, co ograniczyło możliwość poruszania się po mieście wszystkim podróżnym.
Jak donosi Super Express, doszło do sytuacji, w której ludzie spieszący się na lotnisko Chopina zaczęli wysiadać z taksówek, przypuszczając, że pieszo szybciej dotrą na czas, zamiast tracić go w taksówce utkniętej w korku.
Nic zatem dziwnego, że przejeżdżająca kolumna z ukraińskim prezydentem wzbudziła w mieszkańcach Warszawy mieszane uczucia. Jak możemy przypuszczać, dla wielu nagłe zmiany trasy i blokady ulic były zaskoczeniem, gdy niewielu tego dnia pomyślało, by zajrzeć na stronę internetową Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie opublikowano informację dotyczącą wizyty prezydenta Ukrainy u premiera Donalda Tuska.
Odpowiednie służby wyznaczone na ten dzień kontrolują bezpieczeństwo na ulicach Warszawy i na trasie, którą podróżuje prezydent Ukrainy.
Nie przegap: Andrzej Duda nie zamierzał się ukrywać. Prezydenta przyłapano w sklepie przy kasie samoobsługowej