Jak wiemy nie od dziś, potężna inflacja masakruje polską gospodarkę, co możemy zauważyć nie tylko na rachunkach za prąd i gaz, ale także na zakupach.
Niezależnie od tego, jakie dodatkowe środki finansowe zaoferuje rząd, na dłuższą metę skutki inflacji i drożejącego paliwa wciąż będą zbierać swoje żniwo uszczuplając budżet Polaków.
Rządzący oferują dopłaty do rachunków?
Jakiś czas temu media obiegła informacja, że rządzący ustalili tak zwaną grupę zagrożoną ubóstwem energetycznym. Z racji tego, że obecnie zmuszeni jesteśmy ogrzewać nasze domostwa gazem lub prądem, wielu z nas zwyczajnie nie będzie stać na opłacanie rachunków za te źródła ciepła.
Rządzący podejmując decyzję o na rzuceniu zmiany sposobu ogrzewania zgodnie z wymogami unijnymi i pozbyciu się pieca na węgiel najprawdopodobniej nie do końca opracował plan modernizacji w naszym kraju. Rosnąca cena gazu i prądu zniweczyła dobry pomysł na pomoc elektoratowi.
Dodatek jednak nie będzie się należał każdemu. Okazuje się bowiem, że według doniesień portalu "o2", rądowe dodatkowe środki finansowe przeznaczone są dla tych gospodarstw domowych mających miesięczne przeciętne dochody nie większe, niż 2100 złotych w przypadku jednej osoby, albo 1500 złotych na osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego. Urzędnicy niedługo rozpoczną przyjmowanie wniosków.
Według informacji medialnych, dodatki pieniężne mają być wypłacane dwa razy w roku, a pierwszą ratę rząd ma wypłacić do 31 marca bieżącego roku. Druga rata dotrzeć ma do beneficjentów najpóźniej do 2 grudnia bieżącego roku.
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Szczere wyznanie Dagmary Kaźmierskiej porusza. Wyjawiła jedną ze swoich wielkich tajemnic. O co chodzi
Nie przegap tego: Książę Harry i Meghan Markle sprzedają dom w Kalifornii. Czy to oznacz powrót do rodziny królewskiej