Jak przypomina "Goniec", lekarze walczą o życie 8-letniego Kamila z Częstochowy, który trafił do szpitala w ciężkim stanie 3 kwietnia. Medycy zdecydowali o wprowadzeniu chłopca w stan śpiączki farmakologicznej, żeby nie czuł bólu. Opiekujący się chłopcem specjaliści wskazują, że w najbliższym czasie nie zamierzają wybudzać chłopca. 8-latek wciąż jest leczony na oddziale intensywnej opieki medycznej.
8-letni Kamil nadal w ciężkim stanie
Opis tego, co przeszedł mały Kamil, jest wstrząsający. Chłopiec miał rozległe poparzenia po tym, jak jego ojczym polewał go wrzątkiem i sadzał na rozgrzanym piecu. Lekarze opiekujący się dzieckiem przekazali, że nadal największym problemem u chłopca jest przebiegająca ciężko choroba oparzeniowa.
Wpływ na jej przebieg ma nie tylko rozległość odniesionych obrażeń, ale fakt, że poparzenia nie były leczone przez wiele dni. Chłopiec przeszedł kilka zabiegów usunięcia tkanek martwiczej i przeszczepu skóry. Jak wskazują lekarze, chłopca czekają kolejne operacje. Od 3 kwietnia chłopiec jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
W najbliższym czasie lekarze nie planują wybudzenia chłopca. W ten sposób chcą mu zaoszczędzić bólu towarzyszącego obrażeniom, jakich doznał, a także wesprzeć szybsze gojenie się ran. Chłopiec nadal przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej. Z komunikatu wydanego przez placówkę wynika, że stan chłopca nie uległ pogorszeniu, choć nadal jest ciężki.
Prokuratura stawia zarzuty
Prokuratura postawiła zarzut usiłowania zabójstwa 8-letniego Kamila jego ojczymowi Dawidowi B. Matce chłopca postawiono zarzut narażenia dziecka na bezpośrednią utratę życia i zdrowia. Para najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Zarzuty postwiono również ciotce i wujkowi 8-letniego Kmila. W ich przypadku mowa o nieudzieleniu chłopcu pomocy w chwili, gdy jego zdrowie i życie było zagrożone.
Kiedy pojawią się nowe informacje o stanie Kamila, z pewnością je wam przekażemy.
To też może cię zainteresować: Doda nie szczędzi krytycznych słów stosunku do pewnej stacji. O czym mowa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krzysztof Ibisz upadł przed kamerami. Czy wszystko z nim w porządku
O tym się mówi: Otrzymał gigantyczny rachunek za prąd. To niemożliwe, aby tyle zapłacić. Zdjęcie obiegło sieć