Jak podaje portal „Pikio”, proboszcz jednej z parafii w Wielkopolsce zdecydował o rezygnacji z tradycyjnej procesji z okazji Bożego Ciała w związku z zagrożeniem koronawirusem. Postanowił uczcić święto nieco inaczej, co spotkało się z dużym uznaniem ze strony wiernych.
Wyjątkowy pomysł
Pandemia koronawirusa nadal stanowi duży problem i choć złagodzono dużą ilość obostrzeń, w tym te dotyczące uczestnictwa w obrzędach religijnych, nadal gromadzenie się dużej ilości osób w jednym miejscu stanowić może potencjalne źródło zagrożenia epidemicznego. Eksperci podkreślają, jak ważne jest nadal dystansowanie się i zachowanie bezpiecznej odległości około 2 metrów.
Utrzymanie takich odległości trudne byłoby w czasie procesji kościelnych, które tradycyjnie przechodziły ulicami polskich miast w Boże Ciało. Proboszcz parafii pw. Świętego Krzyża w Bydgoszczy zdecydował o rezygnacji z procesji. W jej miejsce ks. Dariusz Wesołek zdecydował się stworzyć mobilny ołtarz, który przemieszczał się po wcześniej wyznaczonej trasie.
Wyjątkowa procesja
Ołtarz umieszczono na bagażniku samochodu, który wyruszył spod kościoła i zatrzymywał się w czterech kolejnych, ustalonych wcześniej punktach. Przy każdym postoju duchowny wychodził na mobilny ołtarz z monstrancją w dłoni, modlił się i błogosławił gromadzące się tam osoby z okolicznych domów i mieszkań. Pozwalało to zachować bezpieczny dystans pomiędzy uczestnikami.
Sposób ten, został wykorzystany już wcześniej duchowny w innej bydgoskiej parafii. W czasie Świąt Wielkiej Nocy proboszcz parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa święcił w ten sposób koszyczki wielkanocne z samochodu, objeżdżając pobliskie domy.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
To też może cię zainteresować: Znany specjalista chorób zakaźnych ostro o braku zakrywania twarzy: „W Boże Ciało skończy się źle”
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sanepid prosi o kontakt uczestników uroczystości komunijnej. Wśród wiernych znajdowała się osoba zarażona koronawirusem
O tym się mówi: Pilna informacja od Organizacji Narodów Zjednoczonych. Powinniśmy zwrócić na nią uwagę, póki jeszcze jest na to czas