Jak informuje serwis „Świat Gwiazd”, po latach spekulacji mama Anny Przybylskiej zdecydowała się zabrać głos i jednoznacznie wyjaśniła, gdzie aktorka spędziła swoje ostatnie chwile. Jej słowa rozwiewają wszelkie wątpliwości dotyczące rzekomego pobytu córki w hospicjum.
Anna Przybylska – gwiazda, której odejście poruszyło całą Polskę
W 2013 roku u Anny Przybylskiej zdiagnozowano raka trzustki, jeden z najbardziej podstępnych i trudnych do leczenia nowotworów. Aktorka, znana z niezwykłej energii i optymizmu, nie poddała się bez walki. Towarzyszyli jej najbliżsi, którzy wspierali ją w każdym etapie choroby. Niestety, mimo wszelkich starań lekarzy i ogromnej determinacji samej Ani, choroba postępowała błyskawicznie.
5 października 2014 roku, mając zaledwie 35 lat, Przybylska odeszła w otoczeniu swojej rodziny. Jej śmierć była szokiem nie tylko dla bliskich, ale i dla milionów Polaków. Fani, przyjaciele z planu filmowego oraz ludzie, którzy cenili jej szczerość i naturalność, nie kryli łez.
Aktorka pozostawiła po sobie pogrążoną w żałobie rodzinę – wieloletniego partnera Jarosława Bieniuka oraz trójkę dzieci, z którymi łączyła ją wyjątkowa więź. Dla nich była przede wszystkim kochającą mamą i to właśnie rodzina stanowiła dla niej największą wartość.
Anna Przybylska nie była w hospicjum
Mama Anny Przybylskiej w rozmowie ze „Światem Gwiazd” postanowiła raz na zawsze rozwiać wątpliwości dotyczące śmierci jej córki. Zaprzeczyła, że aktorka była w hospicjum.
„Ania nie była nigdy w hospicjum, nigdy. Przez to właśnie przez te hejty, przez to wszystko ja to przeżywałam. Ania nie była nigdy w hospicjum. Ania była parę godzin, jak wróciła z Bydgoszczy. Po tym było trzeba założyć jej ten aparat do morfiny. To tam była parę godzin” - wyznała pani Krystyna.
Mama Anny Przybylskiej wyjaśniła, że jej córka korzystała z hospicjum domowego. Podkreślała, iż w ramach tej opieki do domu przyjeżdżał lekarz oraz pielęgniarka pani Ela, a także wolontariusze, którzy odwiedzali rodzinę lub kontaktowali się telefonicznie, by upewnić się, czy czegoś nie potrzeba. Przy chorej byli też Jarosław Bieniuk, jej mam i siostra.
To też może cię zainteresować: Daniel Martyniuk znów zaskakuje. W środku nocy ogłosił rozstanie z Faustyną
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Inwazja zaskrońców w polskim mieście. Mieszkańcy mówią o prawdziwej pladze
O tym się mówi: Nie żyje kultowa aktorka. Była niezapomnianą Pani Bukietową