Zamiast tego – cisza. Ciężka, brutalna cisza, przerwana jedynie przez szum helikopterów i nawoływania ratowników. Teksas przeżywa jedną z największych tragedii ostatnich lat. Potwierdzono śmierć 82 osób, w tym aż 28 dzieci.

Wśród najbardziej wstrząsających miejsc na mapie kataklizmu jest Mystic Camp – letni obóz dla dzieci i młodzieży położony w Hunt, tuż nad rzeką Guadalupe. W nocy, gdy poziom wody gwałtownie wzrósł o osiem metrów, fala błyskawiczna zmiotła obóz z powierzchni ziemi. W Mystic Camp przebywało 750 osób. Woda nie dała im szans.

Potwierdzono śmierć pięciu dziewczynek w wieku 8–9 lat, jednej młodej opiekunki oraz Richarda „Dicka” Eastlanda, 70-letniego właściciela obozu, który do końca próbował ratować dzieci. Dziesięć dziewczynek i jedna opiekunka nadal są zaginione.

Rodziny wciąż mają nadzieję. Mówią o drzewach, na których dzieci mogły się schronić. Wierzą, że ich córki siedzą gdzieś tam, zziębnięte, ale żywe. Każda godzina jednak zmniejsza szanse na cud.

W mediach społecznościowych bliscy żegnają najmłodsze ofiary. Każde imię to historia. Każde zdjęcie – zatrzymane dzieciństwo.

Renee Smajstrla, 8 lat: dzień przed tragedią wystąpiła w muzycznej inscenizacji. „Żyła swoim najlepszym życiem” – napisał jej wujek.

Janie Hunt, 9 lat: z Dallas. „Jesteśmy zdruzgotani” – powiedziała jej matka.

Sarah Marsh, 8 lat: przyjechała z Alabamy. Jej babcia napisała: „Będzie żyła w naszych sercach. Jej blask pozostanie z nami”.

Lila Bonner i Eloise Peck, 9 i 8 lat: najlepsze przyjaciółki. Dzieliły pokój, zginęły razem. Eloise kochała spaghetti i psy. Lila była „promieniem słońca”.

To nie są tylko ofiary powodzi. To dzieci, które nie wrócą z wakacji. Które miały wrócić z nowymi wspomnieniami i piegami na nosie, nie w trumnach.

Trwa walka z czasem. Wciąż zaginione są...

Oto niektóre z dzieci, których nadal szukają ratownicy:

  • Kellyanne Lytal
  • Lainey Landry
  • Ella Cahill
  • Joyce Badon
  • Reese Manchaca
  • Aiden Heartfield

Rodziny modlą się, by te imiona nie znalazły się na kolejnej liście ofiar.

W obliczu tragedii swój przyjazd do Teksasu zapowiedział były prezydent Donald Trump. Jego obecność ma być wyrazem wsparcia dla rodzin ofiar i podkreśleniem powagi sytuacji. Trwa szeroko zakrojona akcja ratunkowa z udziałem Gwardii Narodowej, FEMA oraz lokalnych służb.

Zarówno lokalne społeczności, jak i całe Stany Zjednoczone opłakują tę tragedię. W szkołach, do których uczęszczały dziewczynki, zapłonęły znicze, pojawiły się kartki i maskotki. Ulice Hunt, kiedyś tętniące dziecięcym śmiechem, dziś są w milczeniu. Tylko woda wciąż płynie, jakby nie mogła się zatrzymać.

To był Mystic Camp. Miejsce, gdzie dzieci miały przeżyć wakacje życia. I może właśnie przeżyły – ale nie tak, jak planowano. Niektóre z nich zgasły nagle. Inne – być może wciąż czekają.

To też może cię zainteresować: To ostatni moment na magiczną odżywkę. Hortensje zakwitną jak szalone, a sąsiadki będą przecierać oczy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sytuacja na granicy z Niemcami. Służby dostały jasną instrukcję