Jak podaje serwis „Fakt”, budżet państwa mógłby zaoszczędzić nawet 17 mld zł, gdyby zmienił zasady dwóch kluczowych programów społecznych. Chodzi o 13. emerytury, które mogłyby być uzależnione od wysokości świadczenia podstawowego, oraz 800 plus, gdzie wypłata na pierwsze dziecko mogłaby zależeć od dochodów rodziny. Sprawdziliśmy, jak takie zmiany wpłynęłyby na realne wypłaty dla beneficjentów.
Zastrzeżenie Funduszu Walutowego
Międzynarodowy Fundusz Walutowy po dwóch tygodniach oceny polskiej gospodarki wydał pozytywną opinię, ale jednocześnie zamieścił w swoim komunikacie poważne ostrzeżenie. MFW zwraca uwagę na rosnący dług publiczny i konieczność poszukiwania dodatkowych źródeł dochodów. Fundusz rekomenduje m.in. zmiany w systemie podatkowym – likwidację preferencyjnych stawek VAT oraz wprowadzenie podatku od drugiego lub trzeciego mieszkania.
„Jeśli podwyższenie podatków okaże się niemożliwe, Polska będzie musiała powrócić do mniejszego sektora publicznego, np. poprzez lepsze ukierunkowanie świadczeń społecznych” – podkreśla MFW w komunikacie opublikowanym na stronach rządowych. Ostrzeżenie ekspertów wskazuje na konieczność przygotowania się na możliwe zmiany fiskalne w najbliższych latach.
Ocena Międzynarodowego Funduszu Walutowego zbiegła się w czasie z raportem przygotowanym przez Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA. Wynika z niego, że środki z największych programów społecznych w Polsce trafiają przede wszystkim do osób z tzw. klasy średniej, podczas gdy osoby naprawdę potrzebujące otrzymują zaledwie 20 proc. wsparcia. Eksperci podkreślają, że zmiany w systemie świadczeń, takie jak wprowadzenie limitów dla trzynastek czy czternastek, mogłyby lepiej ukierunkować pomoc na najbardziej potrzebujących.
To przyniosłoby oszczędności
Eksperci z Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA przeanalizowali możliwości oszczędności w największych programach społecznych i zaproponowali zmiany dotyczące 13. emerytur. Ich propozycja zakłada wprowadzenie takich samych zasad jak w przypadku 14. emerytur: dodatek wypłacany byłby w pełnej wysokości tylko osobom, których emerytura lub renta nie przekracza 2900 zł brutto. Dla wyższych świadczeń dodatek byłby stopniowo pomniejszany, złotówka za złotówkę.
Według wyliczeń CenEA, takie rozwiązanie mogłoby przynieść budżetowi około 3,9 mld zł oszczędności. W przygotowanej symulacji pokazano również, jak mogłyby wyglądać 13. emerytury w 2026 r., zakładając przewidziany w projekcie ustawy budżetowej wzrost świadczeń o 4,88 proc. Zmiany te miałyby na celu lepsze ukierunkowanie pomocy finansowej na osoby faktycznie potrzebujące wsparcia.
To też może cię zainteresować: W pożarze zginęła jedna z najbogatszych Polek i jej wnuk. Prokuratura zabrała głos
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Katarzyna Tusk padła ofiarą internetowych oszustów. Dowiedziała się o tym przypadkiem
O tym się mówi: Pilny komunikat GIS. Produkt obecny w wielu kuchniach stanowi zagrożenie