To zdruzgotało naszą matkę i staraliśmy się ją pocieszyć. Ada, środkowa siostra, była zdeterminowana i wytrwale dążyła do celu. Zawsze czułam się w cieniu ich obu.
W wieku 19 lat Ada poślubiła prostego robotnika rolnego, który był znanym pijakiem. Wkrótce urodziło im się trzech synów. Jeśli chodzi o mnie, zdecydowałam się nie wychodzić za mąż w młodym wieku i zamiast tego kontynuowałam studia.
Mój świat zawalił się, gdy Ada zadzwoniła, by powiedzieć mi o nagłej śmierci naszej matki. Kiedy wróciłam do domu na pogrzeb, odkryłam, że nasza zmarła matka zostawiła Adriannie cały swój majątek. Byłam zdezorientowana.
Moje błagania o sprawiedliwość spotkały się z obojętnością ze strony siostry. Niezrażona przyszłością, wróciłam do szkoły, znalazłam pracę i poznałam Roberta. Ale kiedy zaszłam w ciążę, zostawił mnie. Moja bliska przyjaciółka Terenia przygarnęła mnie. Została matką chrzestną mojego syna.
Czasy były ciężkie i w końcu zdecydowałyśmy się wyemigrować do Włoch w poszukiwaniu lepszego życia. Mijały lata, ciężko pracowałam, a sytuacja znacznie się poprawiła. Terenia wyszła za mąż za bogatego Włocha, a Bartuś wyrósł na silnego i inteligentnego chłopca. Komunikacja z Adrianną była rzadka i napięta, ale kilka lat temu nagle zaczęła dzwonić częściej.
Opowiedziała mi o swoich trudnościach i zasugerowała, że potrzebuje pomocy. Współczułam jej, wysyłałam prezenty i pieniądze, ale potem Ada zaczęła domagać się więcej. Mój syn znał całą historię i kategorycznie zabronił mi pomagania ciotce. Gdy pojechaliśmy do kraju, by Bartek poznał swoje korzenie, Ada przystąpiła do ataku — błaganie o pieniądze na remont łazienki zaczęło się już w dniu naszego przyjazdu. To pokazało mi, ile znaczę dla mojej siostry...
Zerknij: Andrzej Duda utracił kawałek palca. Czy przyczyniła się do tego pasja prezydenta