Ostatnio stało się jasne, że po prostu nie jest w stanie żyć sama. Kiedy moja matka zamieszkała z nami, zaproponowałam jej dom na wsi, ale kategorycznie odmówiła. Co więcej, nie rozważała też opcji wynajmu.
Zawsze rozumiałam, że mieszkanie z matką będzie dla nas trudne. W końcu jest starszą osobą, z własnymi dziwactwami i niezrozumiałymi wymaganiami. Ale nam i tak nie jest łatwo: mamy dwie córki i trzypokojowe mieszkanie, za które musimy płacić jeszcze przez kilka lat.
Mój mąż zrozumiał, że byłam zmuszona przeprowadzić mamę do nas. Ale zdecydowanie poradził mi, żebym przekonała matkę do rezygnacji z wiejskiego domu: kwota wystarczyłaby nie tylko na spłatę naszej pożyczki, ale także na zakup jednopokojowego mieszkania dla mojej matki i nas w sąsiedztwie.
Córki nie były zadowolone z przeprowadzki babci, ponieważ wcześniej miały osobne pokoje, a teraz musiały dzielić jeden. Wraz z pojawieniem się mojej mamy w naszym domu, na naszą rodzinę spadł kolejny ciężar: utrzymanie dodatkowej osoby. W końcu moja mama przyjechała tylko w swoich wiejskich ubraniach, więc musieliśmy również zaktualizować jej garderobę.
Po wprowadzeniu się do nas moja matka nie porzuciła swoich nawyków jedzenia kanapek śniadaniowych z drogą szynką i serem. Potem zaczęła używać moich drogich perfum, które dostałam od męża na rocznicę. Oczywiście po miesiącu z flakonu nic nie zostało.
Nie mówię nawet o rachunkach za media. Co miesiąc wpatruję się w te liczby ze strachem, bo moja mama potrafi kąpać się godzinami, nawet nie myśląc o tym, ile zapłacimy za prąd, gaz i wodę.
Kiedyś powiedziałam mamie, że fajnie byłoby kąpać się krócej. Ale ona tylko się na mnie obraziła. Powiedziała, że wychowała niewdzięczną córkę i że nie ma na kim polegać na starość. Co mam teraz zrobić? Po prostu muszę być cierpliwa.
O tym pisaliśmy niedawno: Z życia wzięte. "W dniu 80. urodzin Aniela otrzymała nietypowy prezent od wnuków": Był to "bilet" do domu opieki
Zerknij: Katarzyna Dowbor wyznaje całą prawdę. "To taki mężczyzna, który mnie codziennie budzi"