Moja teściowa nie miała łatwego charakteru. Nigdy nie liczyła się z niczyim zdaniem i robiła wszystko po swojemu. Nie pozwalała sobie pomóc, a potem skarżyła się, że wszystko musi robić sama. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że nikt, nawet jej własne dzieci, po prostu jej nie lubił. Oczywiście dzieci ją odwiedzały, ale każde z nich tylko patrzyło, żeby jak najszybciej od niej uciec.
Niestety z wiekiem teściowa stawała się coraz gorsza. Niestety dwa tygodnie temu teściowa spadła ze schodów i złamała nogę, przez co wymagała stałej opieki. Moja teściowa oprócz mnie ma dwie synowe no i oczywiście dwie córki. Jednak żadna z nich nie kwapiła się do zajęcia się nią i nie mając innego wyjścia, musiałam podjąć się tego zajęcia.
Zrobiło mi się żal teściowej i postanowiłam zabrać ją do siebie. Wydawało mi się, że to dobry pomysł. Szybko przekonałam się, że to był najgorszy błąd, jaki mogłam popełnić. Niestety niepełnosprawna teściowa stała się diabłem wcielonym. Ciągle krytykuje wszystko, co dla niej robię. A to woda jest za zimna, a to za ciepła.
Nie mogę nawet włączyć telewizora czy radia we własnym domu, bo przeszkadza jej spać. Pozostałe dzieci mojej teściowej wpadną do niej na herbatę, zapytają, jak się miewa i znikają, a ja się z nią męczę. Muszę być na każde jej wezwanie. Nie mam prawa nigdzie wyjść, chyba że to ona mnie gdzieś wyśle.
Tak się nie da żyć, ale co ja mogę zrobić? Nie mogę wyrzucić z domu chorej staruszki! Bracia i siostry mojego męża zjedliby nas żywcem, gdybyśmy zrzucili na nich konieczność opiekowania się matką. Ja chyba też nie mogłabym spojrzeć sobie w oczy, gdybym zostaiwiła ją na pastwę losu.
Widzicie jakieś rozwiązanie tej trudnej sytuacji?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Ile dni można gotować jeden bigos. Rozumiem, że ktoś lubi to danie, ale czy musi męczyć wszystkich jego paskudnym zapachem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kulisy współpracy Michała Szpaka z TVP. Otwarte słowa artysty o niewygodnych chwilach na Woronicza
O tym się mówi: Widzowie TVP znów mogli zobaczyć na wizji Michała Adamczyka. Wiele wskazuje na to, że taka sytuacja może się więcej nie powtórzyć