Do mediów trafiły powalające informacje o dwóch mieszkankach Wrocławia – 12-letniej Aleksandrze Strączek i 14-letniej Anastasii Belinskiej. Policjanci z Komisariatu Policji dla Wrocławia-Psie Pole wystosowali specjalny komunikat z apelem. Każdy, kto może mieć informacje na temat miejsca pobytu nastolatek jest proszony o błyskawiczny kontakt ze służbami.
Jak informuje serwis „SE” obie dziewczynki 24 czerwca w godzinach popołudniowych oddaliły się z miejsca swego pobytu. Od tego czasu nie ma z nimi kontaktu, a bliscy powiadomili policję o zaginięciu nastolatek. Funkcjonariusze w celu łatwiejszej identyfikacji dziewczynek podali rysopis nastolatek.
Gdzie podziewają się 12-letnia Ola i 14-letnia Anastasiia? Wrocławscy policjanci uruchomili poszukiwania dziewczynek. Jest rysopis nastolatek
Anastasiia Belinska ma 162 cm wzrostu, była ubrana w zielone spodnie, a także czarną bluzę ze sporym białym napisem. Posiada mocną budowę ciała i długie ciemne włosy. Ola Strączek jest niższa – ma 150 cm wzrostu, ma drobną budowę ciała, długie ciemne włosy i niebieskie oczy. Miała na sobie czarną rozpinaną bluzę i klapki z czarnymi skarpetkami.
Osoby mające informacje na temat miejsca pobytu nieletniej prosimy o kontakt z dyżurnym Komisariatu Policji Wrocław-Psie Pole, osobiście, pod nr tel. 47 87 146 05 lub 47 87 145 25, lub najbliższą jednostką policji – wyjaśniają policjanci.
Jak informował portal "Życie News": GŁOS W SPRAWIE ANASTAZJI RUBIŃSKIEJ ZABRAŁ CHŁOPAK 27-LETNIEJ POLKI. MICHAŁ RZUCA NOWE ŚWIATŁO NA WYDARZENIA Z GRECKIEGO KOS. MÓWI O POWAŻNEJ CHOROBIE
Przypomnij sobie: KATARZYNA CICHOPEK I MACIEJ KURZAJEWSKI MAJĄ SPORE KŁOPOTY. DZIENNIKARZ PRZEKAZAŁ WAŻNE INFORMACJE I OSTRZEGŁ FANÓW. SYTUACJA NIE DO POZAZDROSZCZENIA
Portal "Życie News" pisał również: ZDUMIENI WIDZOWIE NIE MOGLI UWIERZYĆ W TO, CO ZOBACZYLI NA ANTENIE „FAKTÓW” TVN. PRODUKCJA ZALICZYŁA NIEZŁĄ WPADKĘ. DIANA RUDNIK MUSIAŁA SIĘ TŁUMACZYĆ
W ostatnich dniach pisaliśmy także o: DO SIECI TRAFIŁO BULWERSUJĄCE NAGRANIE Z JEDNEJ Z NEKROPOLII. MATERIAŁ ZAMIEŚCILI KSIĘŻA Z LOKALNEJ PARAFII. TRUDNO UWIERZYĆ W TO, CO WIDAĆ NA FILMIE