„Ray działał nad projektem w Republice Dominikany o nazwie „Dangerous Waters" - tłum. "Niebezpieczne wody”, kiedy odszedł we śnie. Przeżył własną córkę Karsen i narzeczoną Jacy Nittolo” – oznajmiła zagranicznym mediom jego publicystka Jennifer Allen.
Wydany na świat w Newark w stanie New Jersey Ray Liotta był przysposobionym synem Alfreda i Mary Liotta, którzy także adoptowali córkę Lindę.
Odeszła legenda kina Hollywood
Chodził do Union High School, gdzie wyróżniał się w sporcie, a w następnej kolejności uczył się na University of Miami. Studiował dramat i zadebiutował w swojej pierwszej sztuce „Kabaret”. Po zakończeniu nauki w college'u Liotta przeprowadził się do Nowego Jorku i tam zatrudniał się w reklamach telewizyjnych, a także został obsadzony jako Joey Perrini w dziennej operze mydlanej „Inny świat”, w jakiej doskonalił warsztat aktorski od 1978 do 1981 roku.
Jego rola pomylonego byłego oszusta Raya Sinclaira w filmie Jonathana Demme'a "Coś dzikiego" z 1986 roku stała się dla tego aktora kluczową rolą. Aktor poszedł za tym z docenionym występem baseballisty „Shoeless” Joe Jacksona w hicie kasowym „Field of Dreams” z Kevinem Costnerem.
Jego najbardziej wiekopomną rolą, być może, była rola oryginalnego gangstera Henry'ego Hilla w filmie "Chłopcy z ferajny" z 1990 roku, w którym obsadzono go u boku genialnych Roberta De Niro i Joe Pesci. Lorraine Bracco, która zagrała rolę żony Liotty w „Goodfellas”, złożyła mu hołd w mediach społecznościowych.
I am utterly shattered to hear this terrible news about my Ray.
— Lorraine Bracco (@Lorraine_Bracco) May 26, 2022
I can be anywhere in the world & people will come up & tell me their favorite movie is Goodfellas. Then they always ask what was the best part of making that movie. My response has always been the same…Ray Liotta. pic.twitter.com/3gNjJFTAne
To prawdziwa strata dla fanów, najbliższych i koneserów filmowej klasyki gangsterskiej.
O tym się mówi: Ceny owoców w 2022 roku. Ile zapłacimy za czereśnie, truskawki czy banany
Zerknij: Niepokojące wieści o rosnących cenach masła i oleju potwierdzają się. Minister rolnictwa tłumaczy