Dawna para w dalszym ciągu jednak razem pracuje. Obecnie spodziewają się nadzwyczaj gorących scen.
Wielbiciele zachwycą się tym, co rozegra się między aktorami na planie serialu, gdyż tworzyli oni parę, która była jedną z najbardziej wspieranych show-biznesowych par.
Fani czekają na romantyczne sceny grane wspólnie przez Adrianę Kalską i Mikołaja Roznerskiego
Jak wiemy, spotkali się podczas pracy w serialu "M jak Miłość". W tamtym miejscu scenarzyści postanowili o tym, że grane przez nich postacie będą stanowiły parę. Dość szybko okazało się, że między Adrianą Kalską i Mikołajem Roznerskim zaiskrzyło na tyle mocno, że zapałali do siebie wzajemnie prawdziwym uczuciem. Związek pary aktorów trwał w najlepsze cztery lata.
Niestety, przed kilkoma miesiącami w internecie Zaczęły pojawiać się spekulacje na temat rozpadu związku Adriany Kalskiej i Mikołaja Roznerskiego, co absolutnie zaskoczyło fanów serialu "M jak miłość" i kibicujących parze internautów.
Gdy w sieci zawrzało od domysłów i plotek, Adriana Kalska postanowiła ostatecznie uciąć temat, publikując w krótkim oświadczeniu potwierdzenie ich rozstania. Odmówiła jednocześnie dalszego komentowania ich decyzji.
Niestety spekulacje nie skończyły się, gdyż po uzyskaniu informacji o faktycznym rozstaniu aktorów, rozpoczęła się krucjata tabloidów o powody podjęcia tak trudnej i smutnej decyzji. Pod znakiem zapytania stanęła także współpraca aktorów na jednym planie zdjęciowym.
Na szczęście produkcja dopuściła możliwość spotykania się na planie byłych partnerów w dotychczasowych rolach, co jednych ucieszyło, a dla innych było troszkę dziwne. Wielu internautów przyznało szczerze, że trudno jest im patrzeć na serialową parę w miłosnych uściskach i pocałunkach ze świadomością, że w życiu prywatnym nie są już razem.
Teraz “JastrzabPost” donosi, że zapowiadają się kolejne gorące sceny w wykonaniu aktorów na planie serialu “M jak miłość”. Czy aktorzy poradzą sobie z emocjami?
O tym się mówi: Joanna Opozda dzieli się nowym zdjęciem z Vincentem. Wygląda na to, że w jej życiu “idzie ku lepszemu”