Utrzymanie porządku i spokoju w domu jest zawsze trudne. Ważna jest tutaj elastyczność i zrozumienie. Po ślubie wiele osób dopiero zaczyna się do siebie dostosowywać, przejawiając się w życiu codziennym, co może być bardzo mylące dla partnera. Nie wszystkim szczęśliwcom udaje się zdać ten test, zwłaszcza jeśli podczas kryzysu rodzinnego nieznajomi zaczynają ingerować w relacje dwojga ludzi. Niestety nasza mentalność jest taka, że ​​kobieta powinna stwarzać komfort w domu, a mężczyzna dbać o rodzinę.

Jednak ten wzór rodziny nie jest odpowiedni dla wszystkich. Czasami żona może się utrzymać, ale nie uważa za konieczne wykonywanie prac domowych. To właśnie stało się dzisiaj z bohaterami naszej historii.

Nie dopasowała się do wzorca teściowej

Mój Adam to wspaniały człowiek, późno się ożenił - po trzydziestce, ale pomyślałam, że to mądry wybór. On i jego żona są razem od pięciu lat, a jeden syn nie potrafił znaleźć z nią wspólnego języka.

Anna jest teraz na urlopie macierzyńskim z dzieckiem. Niedawno przybiegł do mnie syn na obiad, dawno się nie widzieliśmy. Gdy w przedpokoju zdjął buty, zobaczyłam na jego stopach stare, podarte skarpety! Cóż, mówisz, że to w porządku, ale widziałam to więcej niż raz

Wstydziłabym się, gdyby mój mąż nosił dziurawe skarpetki. I nigdy nie widziałam, żeby wyprasowała jego koszule. Rozumiem, że jest teraz na urlopie macierzyńskim, ale tak samo było przed urodzeniem dziecka. Kilka lat temu dałam jej żelazko, ale wciąż jest rozpakowane!

Kiedyś zapytałam ją, dlaczego nie prasowała pościeli i oto co usłyszałam w odpowiedzi:

„A po co prasować coś, co wciąż używamy? Najważniejsze, że było czyste”.

Ale synowa prawie codziennie publikuje zdjęcia w sieciach społecznościowych. Maluje się i robi zdjęcia sobie i dziecku, mówi, że chce zostać blogerem.

Dlatego ten głupiec wciąż z nią jest, jeśli ona w ogóle nie poświęca mężowi czasu.

To niesamowite, że toleruje to wszystko. Czasami wydaje się, że w ogóle nie jest żonaty. Jak tylko pytam Annę o takie zaniedbanie, od razu słyszę w odpowiedzi: „Nie będę oglądać jego skarpetek! Nie jest już małym chłopcem, a ja nie jestem jego matką. Twój Adam ma już 35 lat, mogę podarować komplet nowych skarpetek, jeśli nie możesz ich sama kupić.”

Wcale nie rozumiem, dlaczego mnie tak traktuje. Czy zasłużyłam na taką pogardę? Powiedz mi, jak pomóc mojemu synowi.

To też może cię zainteresować: Smutna wiadomość dla fanów "Świta według Kiepskich". Odszedł jeden z aktorów występujących w produkcji

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Mocne słowa Piotra Żyły: "to są durne zawody". Skoczek zapowiada koniec swojej przygody

O tym się mówi: Seniorka zaufała niewłaściwej osobie. Kosztowało ją to ponad milion złotych. Sprawą zajęła się policja